Etykiety

8.14.2013

"Wielka księga Kubusia Puchatka" A.A.Milne i David Benedictus

Postaci Kubusia Puchatka nie trzeba nikomu przedstawiać. Za czasów mojego dzieciństwa (lata 90.) święcił on triumfy jako bohater disnejowskich bajek i dobranocek. Chyba każdy maluch miał w swoim domu pluszaka Kubusia, Prosiaczka, Tygryska czy Królika.

Kubuś Puchatek powstał w roku 1926 roku za sprawą brytyjskiego pisarza - A.A. Milne. Podobno postać Kubusia została zainspirowana pluszakiem (małym niedźwiadkiem) syna autora. Od tego czasu niesforny i bardzo łakomy mieszkaniec Stumilowego Lasu wraz ze swoimi przyjaciółmi podbija serca dzieci na całym świecie.

Książka wydana przez wydawnictwo Nasza Księgarnia to przepięknie wydany, bardzo opasły (prawie 400 stron) tom zawierający w sobie trzy dłuższe opowiastki: "Kubusia Puchatka", "Chatkę Puchatka" i "Powrót do Stumilowego Lasu". To, co przede wszystkim zwraca uwagę to cudowne ilustracje, od których ciężko oderwać wzrok. Są to oryginalne dzieła, które przedstawiają Puchatka z początków jego istnienia na rynku czytelniczym. Dzisiejszy, cyfrowy Puchatek nie ma już nic z papierowego pierwowzoru.

Otwierając księgę, na powitanie, naszym oczom ukazuje się urocza mapa całego Stumilowego Lasu z dokładną lokalizacją chatki Puchatka, domku Prosiaczka, norki Królika, a nawet drzewa na którym mieszka Sowa. Kolejne strony przynoszą nam już niezliczone opowieści o perypetiach zgranej paczki przyjaciół. Mimo, że książkę dedykuję się dzieciom, to prawdy i przesłania w niej zawarte pozostają w nas głęboko nawet w wieku już nieco starszym.


Serię klasyki bajek wydanych przez Naszą Księgarnie zdążyłam już częściowo poznać i zrecenzować na swoim blogu. Pisałam już o Muminkach czy też Pipi, ale to właśnie Kubuś Puchatek wywołuje we mnie najcieplejsze wspomnienia. Gdy byłam dzieckiem uwielbiałam czytać swoją (bardzo sfatygowaną i poszarzałą) wersję książki w długie jesienne wieczory. Nie we wakacje czy zimą, lecz gdy za oknami złociły się liście. I do tej pory przygody zwierzaków ze Stumilowego Lasu będą ciepło kojarzyć mi się z kocem, herbatą i złotą jesienią.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia.

2 komentarze:

  1. Klasyka bajek, która się nie starzeje i nawet w dorosłym życiu można sobie powrócić i powspominać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, kocham te ilustracje. Razem z Puchatkiem. :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...