12.06.2012
"Zima w Siedlisku" Janusz Majewski
Przed przystąpieniem do czytania tej książki, długo wpatrywałam się w urokliwą okładkę. Bujany fotel, ośnieżony krajobraz wsi. Samotność? Zima życia? Ból po utracie najbliższej osoby? Tak, właśnie o tym jest ta książka. Kontynuacja "Siedliska" niesie za sobą nieco inne przesłanie, zastanawia czytelnika i wprowadza pewien rodzaj niepokoju.
Marianna pogrążona jest w żałobie. Umiera Krzysztof, jej mąż, jej druga połowa. Kobieta na swój sposób przeżywa jego odejście. Potrzebuje czasu, aby wewnętrznie pożegnać się z miłością swego życia. Dzięki przestrzeni jaką daje jej samotność, ma okazje do poukładania własnych myśli i wspomnień o latach minionych. Tak mijają godziny, tygodnie i miesiące.
Jednak nie tylko nad głową Marianny zawisły ciemne chmury. Również w życiu jej najbliższych nie dzieje się najlepiej. Świat zaczyna się komplikować z dnia na dzień coraz bardziej, niejako odzwierciedlając aurę panującą za oknami. I tak jak po zimie, przychodzi odwilż i wiosna, tak jak w życiu naszych bohaterów z czasem wschodzi słońce.
Książka jest pełna niespodzianek. Nie jestem w stanie dokonać dokładnych kalkulacji czy częściej towarzyszył mi uśmiech czy smutek. Odczuwam tego i tego po trochu. To co wzbudziło moją czujność i podziw dla autora, to dokładne prześwietlenie psychiki kobiety. Jakim czujnym i bacznym obserwatorem musi być pan Majewski, aby tak precyzyjnie opisać wszystkie etapy radzenia sobie kobiety z utratą męża. Zdałam sobie sprawę, że autor nie jedno w życiu przeszedł i przede wszystkim jest uważnym słuchaczem, cechującym się szóstym zmysłem w sprawach kobiecych.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Marginesy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zaintersowałaś mnie, może nawet się skuszę
OdpowiedzUsuńNabrałam ochoty aby po raz kolejny odwiedzić 'Siedlisko' :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część i z chęcią dowiem się, co nowego na Mazurach, szkoda, że już bez Krzysztofa, ale cóż, takie życie.
Czytałam I cz. i oglądałam serial, a "Zima ..." dopełniłą opowieści we wspanialy sposób :)
OdpowiedzUsuńAch te Siedlisko, uwodzi i kusi, na pewno przeczytam, muszę tylko cierpliwie poczekać na okazję zakupu. Życie zagranicą zmusza do takich opóźnień i wyczekiwań
OdpowiedzUsuńTytuł i okładka idealna na zimowe wieczory, ale widzę również, że pan Majewski zawarł w swojej książce o wiele bardziej wartościowe treści, aniżeli mogłoby się wydawać, dlatego bardzo chętnie poznam tą książkę.
OdpowiedzUsuń