Etykiety

11.12.2012

"Droga 66" Dorota Warakomska audiobook


A gdyby tak wsiąść do samochodu bez konkretnego planu, poczuć siłę wiatru i poznać to, co dotąd było dla nas niepoznane? Route 66 to legendarna, założona w 1926 roku trasa łącząca Los Angeles i Chicago, która oficjalnie została skreślona z listy autostrad 59 lat później. Do tej pory jest jedną z najbardziej rozpoznawanych, wręcz markowych tras drogowych na świecie. Stała się bohaterem niejednej piosenki i niejednego filmu, a także powieści. Nawet w jednej z moich ulubionych bajek pt "Auta" droga 66 staje się tłem akcji. Co sprawiło, że mimo faktu, iż trasa oficjalnie nie istnieje, nadal cieszy się tak wielką sławną i przyciąga tłumu turystów z całego świata?

Autorka książki postawia na własną rękę przemierzyć trasę, mimo, że Ameryka jest jej dobrze znana i o wiele przyjemnie byłoby podróżować po bardziej egzotycznych i enigmatycznych zakątkach tego globu. Swoją relację  z podróży opisuje w książce "Droga 66", który niedawno ukazał się w formie audiobooka nakładem Biblioteki Akustycznej.  Co raczej mało spotykane, autorka sama czyta swojego audiobooka, sprawiając tym samym, iż słuchacz lepiej odbiera jej emocje i wielokrotnie uśmiecha się do siebie, gdy opowiada o sytuacjach zabawnych.


Jestem pewna, że możecie doskonale wyobrazić sobie scenę, którą teraz opiszę. Podróż samochodem.  Długa trasa, wzdłuż której po obu stronach rozciąga się niekończąca równina i głusza. Raz po raz napotykamy przydrożne bary, przypominające bardziej zapadłe meliny niż jadłodajnie oraz motele, dające znać o swojej obecności święcącymi neonami. Po drodze mijamy wytatuowanych motocyklistów, mknących   na swoich rumakach gdzieś w nieznane. Tak, właśnie te sceny często widzimy w amerykańskich filmach. Tak, to właśnie Route 66.

Pani Dorota Warakomska zaprasza słuchacza do swojego wozu i z olbrzymią dokładnością opowiada nam historię słynnej trasy, zabiera w miejsca legendarna, przedstawia znanych ludzi czy zapoznaje z sztuką kulinarną napotkaną w lokalnych lokalach. Tym samym mamy okazję zasmakować w całkowicie niezdrowych, lecz przyprawiających o zawrót głowy potrawach, które "chodzą" potem za nami cały dzień. Moją największą uwagę przykuła lodziarnia Ted Drewers znaną w całych Stanach z najbardziej wymyślnych, największych i najsmakowitszych pyszności. Ahh, ile bym dała za pucharek lodowy oblany karmelem, posypany żelkami lub piankami z glazurowaną wisienką na szczycie. Moją miłość do fast foodów zaognił opis lokalu o zabawnej nazwie Cozy Drive In, gdzie sprzedawane są parówki w cieście podawane zwykle z chrupiącymi frytkami.




Oczywiście żadna wycieczka nie miałaby większego sensu, gdyby nie ludzie napotykani po drodze. Pani Dorota miała niebywałe szczęście poznać ludzi, dla których trasa 66 stała się niejako sensem życia i małą religią.  Kiedy opowiada o tym co ją spotkała, przed oczami miałam odważną, uśmiechniętą, ładnie opaloną kobietę w krótkich jeansowych spodenkach, koszuli w kratkę i kowbojskim kapeluszu. Przyznaje, że bardzo udzieliły mi się emocje dziennikarki i strasznie zazdroszczę jej pomysłowości i przygód, które dane jej było przeżyć. Niewiele osób ma odwagę samemu zadać o spełnienie swoich marzeń.



Autorka pokazuje nam Stany Zjednoczone troszkę z innej strony. Są jakby bardziej swojskie, bardziej strawne i dające się lubić. Nigdy nie pałałam zbytnią miłością do USA, jednak po odsłuchaniu audiobooka, ma się ochotę podążyć śladami dziennikarki i samemu zasmakować w klimacie Route 66.

Za audiobooka dziękuję Bibliotece Akustycznej

6 komentarzy:

  1. Brzmi bardzo ciekawie, jednak ja zdecyduję się raczej na papierową wersję ;-]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały czas mam ten problem co robić z sobą podczas słuchania audiobooka:)

      Usuń
  2. Bardzo mnie cieszy tak pozytywna ocena - kupiłam mężowi audiobooka w prezencie urodzinowym i zaczynam wierzyć, że naprawdę będzie zadowolony!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że będzie zadowolony. Ja mojemu też podsunęłam:)

      Usuń
  3. Nie miałam jeszcze okazji słuchać audiobooków, ale zamierzam przełamać swój opór, gdyż wydaje mi się, że czasem nie taki straszny diabeł, jak go malują. Powyższa książka bardzo mnie zaciekawiła tematycznie, dlatego spróbuje się za nią rozejrzeć i posłuchać w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo warto! Nie taki straszny, ale faktem jest to, że człowiek nie wie za bardzo co ze sobą zrobić podczas słuchania. Za bardzo nie da się robić coś innego w trakcie słuchania, bo traci się wątek bardzo szybko.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...