Opis z filmwebu:
"Absolwent college'u,
Benjamin Braddock (Dustin Hoffman), nie ma pomysłu na dalsze życie. Jego
wkroczenie w dorosłość doskonale wykorzystuje jego sąsiadka, pani
Robinson (Anne Bancroft). Romans ze starszą kobietą nie jest dla Bena
szczytem marzeń i w dalszym ciągu poszukuje swojej drogi życia. Zbiegiem
okoliczności zakochuje się w córce Robinsonów, Elaine (Katharine Ross),
a taki obrót sprawy jest całkowicie nie na rękę jej matce."
O filmie słyszałam wiele dobrego. Kiedy zobaczyłam go za oszałamiającą kwotę 5zł, stał się moją własnością. Jestem wielką fanką filmów z lat 60-tych i dlatego nie zwlekałam długo z jego obejrzeniem. Historia bardzo zawiła - młody absolwent prestiżowej uczelni wdaje się w skomplikowany i na swój sposób chory romans z koleżanką własnych rodziców. Wszystko układa się pomyślnie do czasu, aż poznaje jej córkę. Nie trudno się domyślić jaki wprowadzi to zamęt i wiadomo już, że nie wyniknie z tego nic dobrego.
Młodziutki Dustin Hoffman i Kathie Ross (znana pani psycholog z mojego ukochanego "Donnie Darko") w jednych z swoich pierwszych ról.
Na uwagę zasługuje przede wszystkim muzyka grupy Simon & Garfunkel. Jest taka oldskulowa i klimatyczna. Polecam gorąco.
Poniżej zwiastun po polsku:
O to koniecznie muszę obejrzeć. Dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńZachęcam gorąco. Cieszę się, że recenzja się podobała.
UsuńMistrzostwo!
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o tym filmie, a ja chyba dałam sobie spokój po 20 minutach. Nie wydal mi się zbyt obiecujący. Nie wiem może to był błąd.
OdpowiedzUsuńBardzo często tak mam. Miałam tak z filmem "Antychryst" i dopiero po upływie jakiegoś czasu obejrzałam go w całości.
UsuńMuzyka z tego filmu niemalże zaczęła żyć własnym życiem :)
OdpowiedzUsuń