Etykiety

2.25.2012

"Róża" (2011)


Na film wybrałam się z mężem w zeszłą niedzielę. Znany i lubiany przez nas reżyser, ciekawa tematyka i uzdolnieni aktorzy. Spodziewałam się romantycznej historii o trudnej miłości, która rodzi się między dwojgiem ludźmi tuż po wojnie w 1945 roku. Liczyłam na wzruszenie, wynikające z pokonania przeciwności losu i szczęśliwy happy end. To, co zobaczyłam na dużym ekranie, przeszło moje najśmielsze oczekiwania.

Już od pierwszej sceny, zdałam sobie sprawę, że film nie należy do przyjemnych i kolorowych. Młody żołnierz Tadeusz (Marcin Dorociński) po tragicznej śmierci swojej żony, wiedzie tułacze życie i wyrusza w poszukiwaniu lepszego jutra. Wojna zabrała mu wszystko - żonę, radość z młodości i istnienia. Dociera na Mazury, gdzie odnajduje wdowę po żołnierzu, którego śmierci był świadkiem. Róża (Agata Kulesza) przyjmuje wędrowca z dystansem, jest chłodna i źle doświadczona przez życie. Jest krucha, delikatna, a zarazem silna i ostrożna. Między dwojgiem zaczyna dziać się coś, co z początku wydaje się być troską i niepokojem. Oboje muszą walczyć o własne życie, broniąc się przez okolicznymi złodziejami i gwałcicielami. Para pomaga także wielodzietnej rodzinie przesiedleńców z Kresów. Czy taka miłość ma przyszłość? Czy mroczna przeszłość kobiety pozwoli jej w pełni cieszyć się miłością do Tadeusza?

Okrutny, szary, brutalny obraz rzeczywistości w powojennej Polsce. Cierpienie, ból, strach oraz świadomość niekończącego się piekła. Nie jest to typowy film na leniwe popołudnie, raczej bolesna przeprawa. Godny polecenia nie tylko ze względu na wspaniałą fabułę i genialną grę aktorską. Moją uwagę przykuła muzyka - oddająca i podkreślająca nastój filmu, wzbudzająca niepokój, a przy tym melancholijna i piękna.

A dziś wybieramy się na "Żelazną damę" i trzymamy kciuki za nominowanych do Oscara.

6 komentarzy:

  1. Dużo ostatnio recenzji filmu 'Róża', z oczywistych względów :) i po raz kolejny wstawiam w komentarzu słowa: 'chciałabym obejrzeć' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie będziesz zawiedziona z seansu:)

      Usuń
  2. Róża to piękny a zarazem mocny film. Nie dla każdego jednak. Żelazna Dama też niezły ale troche miałam mieszane uczucia po nim. Margaret Tatcher żyje, a tu taki film o niej.. No nie wiem..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo pomyślał mój mąż, bo był pewien, że Tatcher nie żyje...

      Usuń
  3. Tak bardzo chcę go zobaczyć... Smarzowski to nadzieja polskiej kinematografii, chociaż w swoich filmach nadzieję raczej odbiera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. "Wesele", "Dom zły" do optymistycznych nie należą, ale uwielbiam je.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...