Etykiety

11.30.2011

Muzyka nocną porą....

Ostatnio nieco zmienił się mój biologiczny zegar. Ja ranny ptaszek, który uważał, że 7 rano to środek dnia, teraz...też tak myśli;) Krócej ostatnio sypiam z racji wielu obowiązków i podczas chwil relaksu wkładam słuchawki (by nie obudzić męża) i oddaje się muzyce. Dziś moja ukochana Audrey i moje ukochane "Moon river". Miłych snów:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...