Etykiety

9.01.2011

"Corpus delicti" Juli Zeh

Corpus delicti - to z łaciny dowód rzeczowy świadczący o popełnionym przestępstwie. Czasami jednak okazuje się, że udowodnić prawdę jest znacznie trudniej...

Mamy drugą połowę XXI wieku. Odległa przyszłość, prawda? Życie na ziemi uległo całkowitej zmianie. Przyroda, lasy, łąki i zwierzęta uznawane są za źródło wszelakich chorób i niebezpieczeństw. Jakikolwiek kontakt z nimi jest zakazany. Jedzenie spożywane jest pod postacią kapsuł i tub. Zamiast kawy i herbaty - gorąca woda z odrobiną cytryny. Mieszkania wyposażone są w czujniki wszelkiej maści - dymu, poziomu zanieczyszczeń, składu moczu i kału. Ludzie zmuszani są do regularnej kontroli zdrowia. Społeczeństwo jest pod ścisłą kontrolą. To właśnie jest METODA. Nowy system przypominający nieco religię. Za złamanie jakiejkolwiek z zasad grożą kary ( na przykład w postaci zamrożenia na czas nieokreślony) i procesy sądowe.

Mia jest biologiem i niestety przyszło jej żyć w epoce METODY. Jest indywidualistą i myślicielką. Stroni od ludzi i jest osobą, która "potrzebuje przestrzeni dla siebie i swoich myśli". Jej brat, wielki przeciwnik systemu, jest człowiekiem, który nadal łowi ryby nad wodą, chodzi po lasach i cieszy się z uroków życia. Do czasu, kiedy pada na niego zarzut o gwałt i morderstwo. Wyniki badań DNA są jednoznaczne, uznaje się go za winnego. Ale czy na pewno? Niestety los okazuje się dla mężczyzny nieprzychylny i popełnia on samobójstwo. Mia jest wstrząśnięta. Jej noce i dnie pochłaniają wspomnienia o bracie. Jest zdruzgotana i stara się rozwikłać cała sprawę, bowiem nie wierzy w jego winę. Buntuje się przeciw METODZIE i nie stawia się na rutynowe badania a nawet...zapala papierosa (olaboga!). Zostaje postawiona przed sądem i popada w coraz większy konflikt z prawem. Czy dowiedzie niewinności brata? Co stanie się z Mią?

Książka przeraża! Przedstawia nam społeczeństwo przyszłości, dla której nie istnieje ból fizyczny. Uznawany jest on za przejaw choroby. Ludzie nie znają smaków, nie mogą zażywać kąpieli słonecznych ( w obawie przed rakiem skóry), nie mogą spacerować po lesie czy też podziwiać przyrody. Nie mogą nawet kochać osoby, która nie jest do nich immunologicznie dopasowana. Każdy występek przeciwko METODZIE z pewnością zostanie zarejestrowany na czujnikach i osądzony. "Corpus delicti" daje do myślenia. Nie bez kozery książka została okrzyknięta "intelektualną debatą". Polecam z czystym sumieniem.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

4 komentarze:

  1. Rzeczywiście z twojej recenzji wynika iż książka bardzo przeraża. Ja nie wyobrażam sobie faktu iż nie mogłabym spacerować sobie po lesie, czy zażywać kąpieli czy robić innych rzeczy dających ciału i duszy przyjemności.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo intrygująca książka. Postaram zapoznać się z ta przerażającą wizją przyszłości, zachęca mnie również kryminalny wątek. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Poszukam tej książki, zainteresowała mnie to bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie wiadomo na co wpadną ludzie za te 50 lat? Trochę mnie to przeraża i chyba trochę się tego boje.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...