9.02.2011
[Aktualizacja] "Wonder boys" (2000) + nowy łup
Opis z filmwebu
"Film reżysera "Tajemnic Los Angeles". Bohaterem utworu jest Grady Tripp, starzejący się profesor uniwersytetu i pisarz. Borykając się z przeciwnościami losu stara się dać własnej sławie, choć nie wydał nic od czasu wielkiej powieści sprzed siedmiu lat. Wplątuje się też w liczne, nieudane związki z kobietami a co więcej pani rektor uczelni, w której wykłada, jest z nim w ciąży."
Nadszedł czas na film o pisarzach i miłości do książek. Grady, wykładający literaturę na uniwersytecie wiedzie życie samotnika. Po sukcesie swojej pierwszej książki, nie potrafi dokończyć pisania drugiej (liczy ponad 2 tysiące stron:)). Niestety ma też inny problem - używki. Nie wyobraża sobie funkcjonowania bez trawki i innych dopalaczy. I taki właśnie jest Grady. Przyjaźni się ze swoimi uczniami - młodym i nietuzinkowym Jamesem, który zapowiada się na znakomitego pisarza oraz piękną Hannah, która jest zakochana w literaturze i pochłania ją tonami.
Niestety pewnego wieczoru dochodzi do zdarzania, które nieco zamiesza w życiu Jamesa. Grady jako jedyny świadek całego zajścia, chcąc nie chcąc, musi pomóc chłopakowi.
Jest to przede wszystkim film o dorastaniu, nie tylko w sensie dosłownym. Mówi o dojrzałości literackiej, o tym, że czasami starając się za bardzo, możemy ponieść klęskę. Najlepsze są bowiem najprostsze rozwiązania. Bardzo specyficzny film i nie umiem ocenić go jednoznacznie. Musicie sami zobaczyć.
Poniżej wynik mojej wizyty w antykwariacie. Za całość dałam 10zł. Dwie ostatnie książki, zostały mi polecone przez antykwariusza, kiedy dowiedział się, że lubię Colette:)
1. "Klaudyna odchodzi" Colette, wydanie z roku 1958, cena -1zł
2."Paddington daje sobie radę", wydanie z roku 1988, cena - 3zł
3."Lucjan Leuwen", wydanie z roku 1956, cena - 1zł
4"Piękna rola", wydanie z roku 1982, cena -5zł
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakoś nie kusi mnie ten film i nie czuję zainteresowania jego tematyką, więc nie będę go usilnie szukać, chyba że wpadnie przypadkowo w moje ręce to wtedy z ciekawości obejrzę.
OdpowiedzUsuńCyrysia tak jak pisałam, nie umiem ocenić tego filmu. Był na pewno inny, ale nie wiem czy pod tym słowem kryje się "wybitny" czy "zupełnie do bani":)Myślę nad tym.
OdpowiedzUsuńWydaje się rzeczywiście specyficzny, ale bardzo lubię filmy o książkach, więc nie wykluczam. A nabytków z antykwariatu serdecznie gratuluję.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę zdobyczy po tak okazyjnych cenach:))
OdpowiedzUsuńFilm może być ciekawy - rozejrzę się za nim. Choć tak naprawdę nie wiem czego się spodziewać:D
Film znam i lubię, nabrałam ochoty, by go ponownie obejrzeć, tym bardziej, że pudełko z płytą stoi na regale:)
OdpowiedzUsuńO, jakie ładne łupy! Urzeka mnie misiowa okładka :)
OdpowiedzUsuńJa dziś nabrałam ochoty na "Match Point" Allena i nowy film twórców "Antychrysta" - "Melancholia":) Klaudyna, Paddington jest ponadczasowy. Teraz chyba wydaje go Znak.
OdpowiedzUsuńFilm widziałam - bardzo mi się podobał. Tobey Mcguire (tak się pisze...?) bez stroju Spidermana mnie bardzo pozytywnie zaskoczył, a cała historia - trudno określić, może... "sympatyczna"? "Nietuzinkowa"? Nie wiem. Ale warto rzucić okiem.
OdpowiedzUsuń