8.11.2011
"Kamuflaż" Ewa Ostrowska
"On jakby z wami grał w szachy. Jak w partii szachów przewiduje i wyprzedza każdy wasz ruch. Trzyma was w szachu swego doskonałego kamuflażu".
Ewa Ostrowska, autorka nie tylko psychologicznych thrillerów, ale i bajek dla dzieci, udowodniła, że przerażający i trzymający w napięciu kryminał spokojnie może konkurować ze słynną trylogią Larsona a nawet samą Christie.
Uwierzcie mi na słowo - "Kamuflaż" przyprawia o ciarki, o gęsią skórkę, miałam po nim najczarniejsze koszmary senne, jakie można sobie wyobrazić. A jestem osobą, która na horrorach ryczy ze śmiechu i czasami po prostu usypia z nudów. Nie tym razem.
Przenosimy się do Nevady, gdzie miasteczkowe życie płynie spokojnie i sielankowo. Do czasu...
Pewnego dnia w przedziwnych okolicznościach znika 6-letni Patrick. Rodzice wpadają w panikę, całe miasteczko pozostaje czujne, wszyscy włączają się w poszukiwania chłopca. Policja podejrzewa porwanie dla okupu. Ojciec chłopca jest bowiem wybitnym lekarzem, cieszącym się zaufaniem a ponadto jego konto w banku wzbudza spore zainteresowanie sąsiadów. Kidnaperzy jednak milczą. Po tygodniu matka Patricka dostrzega go, siedzącego w piaskownicy. Nadzieja pryska niczym bańka mydlana, kiedy okazuje się, że to manekin ubrany w ciuchy chłopaka z przylepionym do głowy skalpem chłopca... W mieście nastaje panika.
Straszne? Morderca nie poprzestaje na jednej zbrodni i jego kolejny mord okaże się jeszcze bardziej brutalny i okrutny. Dlaczego zabija? Czy ograniczy się tylko do małych dzieci? Kim jest? Jest jednym z mieszkańców, wzbudza ich zaufanie a oni, nigdy nie posądziliby go o jakiekolwiek akty przemocy. Z rozdziału na rozdział podejrzewałam kogoś innego. Kryminał jest tak perfekcyjnie napisany i genialnie przemyślany po to aby powodować niepokój i wzbudzać grozę u czytelnika. Prawda okazuje się zaskakująca.
Tylko dla czytelników o mocnych nerwach!
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Oficynka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię dobre kryminały, a skoro ten może konkurować z trylogią Larssona, którą uwielbiam, to z pewnością po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę a jednocześnie się jej boję... I jestem w kropce;)
OdpowiedzUsuńCzyli zdecydowanie dla mnie. Uwielbiam takie ,,mocne'' książki i nie mogę się doczekać by ja dorwać w swoje łapki.
OdpowiedzUsuńEvita uwierz mi, że warto. W ogóle uważam, że byłaby z tego całkiem udana ekranizacja:)
OdpowiedzUsuńKasandra, nie bój się :) Zaryzykuj:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiedopisanie prawda! Najlepsze jest to, że autorka ma na swojej liście sporo kryminałów. Musi być przede wszystkim doskonałym psychologiem ;)
OdpowiedzUsuńCyrysia jestem pewna, że Ci się spodoba.
Mocnych nerwów aż tak nie mam, ale chęci na pozycję - o tak ;D
OdpowiedzUsuńOkładka mnie odpycha, za to fabuła niesamowicie przyciąga;) Chyba zamknę oczy i... będę rozkoszować się treścią.:)
OdpowiedzUsuńAleś mnie zaitrygowała?
OdpowiedzUsuńMeme ja myślałam, ze mam mocne nerwy. Książka mnie trochę pokonała. W nerwicę nie wpadłam, więc chyba nie jest tak źle:)
OdpowiedzUsuńScathach okładka jest adekwatna do treści:)
Kasia.eire bardzo się cieszę:)