Od dłuższego czasu marzyłam o młynku do kawy. Każdy miłośnik tego trunku wie, że nie ma nie lepszego niż świeżo mielona i zaparzona kawusia:) Nadarzyła się okazja do kupna młynka i...zakup dokonał się w naszej(mojej i Filipa) ukochanej palarni kawy - Emona na ulicy Piotrkowskiej 293/295. Nasz guru(właściciel) poczęstował nas pyszną espresso, skomponowaną z różnego rodzaju ziaren Ameryki Południowej. W czasie degustacji nabyliśmy pare paczek kaw smakowych i pare herbatek. Jako gratis dorzucił nam białą herbatę w pąkach kwiatów, która po zaparzeniu rozwija się w kwiat:) Oczywiście jak zawsze po wizycie u Santiaga( taki nadaliśmy mu przydomek) wszystko wokół i w nas pachnie kawą. W drodze powrotnej ukochany nawet w moich włosach wyczuwał aromaty kawy i przypraw:) Ahhh kawa forever:)
ps: czytanie " Kobiety w bieli" ciągnie się w nieskończoność. Książka jest ciekawa ale żmudna. Musicie uzbroić się w jeszcze troszkę cierpliwości:)
ps: czytanie " Kobiety w bieli" ciągnie się w nieskończoność. Książka jest ciekawa ale żmudna. Musicie uzbroić się w jeszcze troszkę cierpliwości:)
Szkoda, bo zaprezentowane książki już dawno przeczytałem, chętnie bym stanął przed wyborem którą najpierw przeczytać ;D bo wszystkie są doskonałe...
OdpowiedzUsuńKawy nie pijam, to znaczy bardzo, bardzo rzadko, a "świeżuchę" to ja uwielbiam. Sam zbieram na młynek ;) Pozdrawiam
za kawą nie przepadam, ale lubię jej zapach. za to herbatę wielbię :)
OdpowiedzUsuń