Etykiety

1.19.2013

"Agata z Placu Słonecznego" Ewa Karwan-Jastrzębska


Po przeczytaniu rewelacyjnej książki "Oro" wydanej przez Marginesy po "Agaty z Placu Słonecznego" oczekiwałam czegoś równie spektakularnego. Aż tak świetnie nie było, jednakże uważam, że autorka miała znakomity pomysł na fabułę i zaciekawi ona nie jednego czytelnika.

Piątka rodzeństwa ( 9-letnich bliźniaki i 2-letnie trojaczki) mieszkają w wielkim, tajemniczym domu razem ze swoimi rodzicami, których pasją jest etnologia. Tym samym dorośli planują trzymiesięczne badania naukowe na Papui Nowej-Gwinei i zmuszeni są zostawić swe pociechy pod opieką nowej niani. Tą kobietą jest 24-letnia Agata, która przybyła na Plac Słoneczny na swoim złotym, lśniącym w słońcu rowerze. Na początku dzieci bardzo sceptycznie nastawione są do nowej opiekunki. Jednak z czasem okazuje się, że dziewczyna nie tylko jest znakomitą kucharką, ale po jej przybyciu, w domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy.

Pewnej nocy dzieci zauważają w swoim pokoju bajkową, malutką postać obdarzoną siedmioma palcami. Okaże się, że spotkanie z Manu zapoczątkuje wielką przygodę, podróż w krainę magii i wyobraźni, momentami przybierającą zły obrót. Nie chce za bardzo wnikać w fabułę, by nie zepsuć Wam całej zabawy z czytania. A jest to historia dość krótka i przypuszczam, że doczeka się kontynuacji. Wywnioskowałam to z  obecności na grzbiecie książki cyfry 1, co sugeruje pierwszą część przygód o Krainie Jezior, sympatycznym Manu, rozkosznych dzieciakach i ich magicznej niani Agaty.



Sylwetka Agaty bardzo przypominała klasyczną Marry Poppins. Młodziutka dziewczyna obdarzona jest powiem enigmatyczną mocą, nietypowymi pasjami i nie sposób jej nie polubić. Co do samej fabuły, cały czas miałam wrażenie, że wymyśliło ją dziecko. Gdy byłam młodsza snułam równie niesłychane historie o zaczarowanych światach, które kryją się w schowkach mojego domu. Tak! To pobudzało moją wyobraźnie, kiedy miałam te 5-7 lat. Dlatego też, książka nadaje się idealnie dla dzieci młodszych, które doskonale zrozumieją fabułę i będę cieszyć się z każdej strony lektury.

Mogłabym doczepić się delikatnie do jednego z dialogów. Brzmi on tak (dodam, że Piotruś ma lat 9):

"Dni mijały powoli, a Piotruś nadal narzeka na nianię. -Ona jest przecież bardzo młoda - dziwił się. -Jak to możliwe, żeby była tak strasznie nudna."

 Czy 9 letnie dziecko mogłoby to powiedzieć? Wszystkie dzieciaki, które znam uważają mnie za osobę w wieku podeszłym. Dla takiego brzdąca osoba w wieku 24 lat to już poważny i dorosły człowiek. Pamiętam mój pierwszy dzień w szkole. Kiedy wróciłam do domu, mama spytała mnie o wrażenia z lekcji angielskiego, który bardzo przeżywałam. Powiedziałam jej, że zajęcia prowadzi bardzo miła, starsza pani. Nie muszę dodawać, że była to praktykantka po studiach.

Podsumowując, książka przyciąga do siebie, przede wszystkim frapującą fabułą i postacią Agaty, która podobno potrafi czytać w myślach i pojawia się znikąd w kluczowych momentach akcji. Autorka napisała tą powieść z perspektywy wyobraźni małego dziecka, co mogę uznać jako doskonały zabieg. Nie potrafię zlokalizować w czasie tej powieści. Być może umknęło mi to podczas czytania, ale historia może mieć miejsce 40, 30, 20 lat temu lub w 21 wieku. Nie jest to jednak najważniejsze, bo kluczową rolę odgrywa zupełnie coś innego :)

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Marginesy

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...