Etykiety

9.02.2012

"Rosja. Podróż do serca kraju i narodu" Jonathan Dimbleby


Rosja to "zagadka, owinięta w tajemnicę, wewnątrz enigmy" według słów Winstona Churchilla. Jego rodak, Jonathan Dimbleby, dziennikarz telewizyjny i radiowy, reporter i pisarz, który relacjonował dla angielskich mediów wydarzenia w wielu zapalnych regionach świata na przestrzeni kilku ostatnich dziesięcioleci, w liczącej ponad szesnaście tysięcy kilometrów podróży z Murmańska nad Oceanem Arktycznym do Władywostoku nad Oceanem Spokojnym odkrywa dla czytelników oblicze największego państwa świata i jego mieszkańców.

Zadanie postawione przed brytyjskim dziennikarzem jest ogromne i na początku go przytłacza. Ma on bowiem przebyć osiem stref czasowych, podróżować od lodowatych wybrzeży Oceanu Arktycznego przez niezmierzone stepy centralnej Rosji, góry Kaukazu i Ałtaju, surową Syberię, gigantyczne metropolie Moskwy i Petersburga, a także zapadłe wsie, by skończyć wyprawę we Władywostoku, stacji końcowej Kolei Transsyberyjskiej, do niedawna mieście zamkniętym dla obcokrajowców a nawet innych Rosjan. Musi przy tym pokonać barierę językową i kulturową, a nawet cywilizacyjną, oddzielającą go od milionów
mieszkańców Federacji Rosyjskiej: samych Rosjan i mniejszości etnicznych, od potentatów biznesowych, przez rodzącą się klasę średnią, po marginesy społeczeństwa.

Po lekturze "Rosja. Podróż do serca kraju" przyznaje, że autor sprostał tym wymaganiom.  Jego relacja znakomicie oddaje prawdziwą duszę i serce Rosji. Była to dla niego także podróż wewnętrzna. Borykał się bowiem z osobistymi problemami, które przeciętnego człowieka zniechęciły by do dalszej pracy. Przed czytelnikiem prawie 600 stron pasjonującej, czasami przerażającej oraz zaskakującej podróży po Rosji, o jakiej nie słyszeliśmy.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

4 komentarze:

  1. Zaciekawiłaś mnie. Lubię czytać książki, w których opisywane są jakieś kraje, podróże i takie tam. Myślę, że ta przypadnie mi do gustu i dzięki niej poznam bliżej Rosję. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przywiozłam z Polski, jakżebym mogła nie!!! Uwielbiam takie reportaże, szczególnie z tego rejonu. Jeszcze-nie-zięciowi kupiłam dwie płyty filmu BBC przez niego nakręconego z tej podróży. Jak tylko przeczytam, od razu pożyczę i porównam z wyobrażeniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo płytach nie słyszałam że są dostępne. Ciekawe:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...