Etykiety

7.23.2012

"Paryż na widelcu. Sekretne życie miasta" Stephen Clarke



Czy przewodniki po najpiękniejszych miastach Europy muszą być nudne? Składać się z szeregu danych, liczb, statystyk i nieprzydatnych adresów? Stephen Clarke udowadnia, że można opisać Paryż od nieco innej strony. Tej bardziej zabawnej, kontrowersyjnej, intrygującej i do bólu prawdziwej.

Każdy rozdział poświęcony jest innemu aspektowi życia w Paryżu. Jeden mówi o ludziach, drugi o modzie, jeszcze inny o seksie, a nawet wodzie. Z minuty na minuty upadały moje dawne stereotypy myślowe o tym mieście, a ich miejsce zastępowały nowe, zupełnie zaskakujące. Lektor tego audiobooka - pan Marcin Rudziński - oprócz bezbłędnego, francuskiego akcentu, może pochwalić się ciepłym, przyjemnym głosem. Jest to chyba kluczowy element każdego audiobooka, który decyduje o odbiorze treści. Bez dobrego lektora, audiobook traci potencjalnych słuchaczy.

Poznałam Paryżan jako ludzi zadufanych, narcystycznych i nieco krnąbrnych. Zdaje sobie sprawę, że nie można wszystkiego uogólniać i sprowadzać do jednego poziomu, ale autor książki posiada wyjątkowo niechlubne zdanie o mieszkańcach najromantyczniejszego miasta w Europie. O nas mówią jak o złodziejkach i pijakach, więc tego typu opinie staram się zawsze przyjmować z przymrużeniem oka. 

Wszyscy, którzy mają w swoich wakacyjnych planach Paryż, powinni wybrać tego audiobooka jako pozycję obowiązkową. Aby dopełnić całości wystarczy tylko porządna mapa miasta.  Ta książka to doskonały przewodnik, pasjonujący wywód okraszony milionem ciekawostek, który może stać się również bardzo oryginalnym prezentem.

Całość trwa 9 godzin i 30 minut. Spędziłam ten czas śmiejąc się, uważnie wsłuchując w coraz to dziwniejsze historie rodem z Paryża. Do audiobooków trzeba jednak przywyknąć. Słyszałam od znajomych, że ta forma zapoznawania się z literaturą nie sprawdzi się w każdym przypadku. Niektórzy zwyczajnie nie potrafią się skupić na treści, błądząc myślami zupełnie w innym wymiarze. Ja preferuje słuchanie podczas sprzątania lub odpoczywając do góry brzuchem na kanapie. Dla mnie sprawdza się w to w nieomal każdych warunkach.


Za audiobooka dziękuję Biblioteczce Akustycznej. 





6 komentarzy:

  1. w Paryżu co prawda już byłam, ale nie wykluczone, że jeszcze pojadę. Nie mam doświadczenia z audiobookami... może czas wreszcie spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do słuchania audiobooków, to chyba nie dla mnie. Próbowałam z "Anną Kareniną" i niestety nie dałam rady. Po prostu po 20 minutach zasypiam... i pewnie działoby się tak niezależnie od słuchanej lektury.

    Co do Paryża, jestem w nim zakochana po uszy i czytam wszystko co wyjdzie na jego temat, więc i "Paryż na widelcu" wkrótce wpadnie w moje łapki;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesująca recenzja. Próbowałam kiedyś słuchać audiobooka, wytrzymałam z 15 minut. Zapasiewicz czytał tak nudnym głosem... chyba dużo zależy od lektora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie muszę w końcu wypróbować audiobooki na własnej skórze. Być może na początek sięgnę po coś innego niż przewodnik, ale fajnie by było móc się wreszcie odnieść do tego, co o nich piszecie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedługo wybieram się do Paryża, więc chyba książka będzie dla mnie odpowiednia:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie słuchałam żadnego audiobooka, ale ta pozycja mogłaby być pierwsza:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...