Etykiety

10.29.2011

Di Toft "Wilken. Czas złego wilka"

Wilki, wilkołaki, złe moce, dobre służby porządku, tajemnice, pradawne artefakty i walka na śmierć i życie. Czego chcieć więcej? ;) W niniejszej książce jest wszystko, co może pobudzić wyobraźnie młodego i żądnego wrażeń czytelnika. Że książka jest adresowana dla dzieci to oczywiste. Starszy czytelnik może nie dozna tyle przeżyć, no ale cóż, tylko raz jest się dzieckiem - pozostaje nam tylko (sobie) współczuć. No bo czy nie wspaniale było by przeżywać przygody dwóch niesamowitych dzieciaków, które potrafią zmieniać się na zawołanie w wilkeny - jeżeli dobrze zrozumiałam - w coś a la wilki, obdarzone nieprzeciętną siłą i zdolnościami. Chłopcy ci pracują w tajnej organizacji, której zadaniem jest unieszkodliwianie ich mniej pokojowo nastawionych krewniaków - wilkołaków. Okazuje się też, że współczesną Anglię, oprócz likantropów (czyli zmiennokształtnych bestii), zasiedlają wampiry, wiedźmy i zombie, czy raczej "osoby z upośledzeniem czynności życiowych albo niepełnosprawne życiowo". Jak można się domyśleć, stróżowie porządku mają pełne ręce roboty a młody czytelnik ma ze strachu pełne...

No dobrze, nie wiem jak tam jest z aż tak skrajnymi emocjami, ale na pewno czytanie "Wilkena" sprawi dużo frajdy. Dużym plusem jest okładka, która wywoła uśmiech u każdego, kto na nią spojrzy (pod różnymi kątami) - gwarantuję.

Wracając do treści książki, to uważam, że nie ma co się obawiać o zły wpływ takich historii na umysły młodych czytelników. Pewnie, że bywa groźnie, strasznie i krwawo ale każdy lubi, choć trochę i od czasu do czasu, bać się, również dzieciaki. A jeżeli mogą przy okazji czegoś się nauczyć czy chociażby wynieść z lektury jakieś pozytywne odczucia, które nie zniechęcą ich do czytania to świetnie. W takiej roli "Wilken" na pewno się sprawdzi.


Za egzemplarz dziękuję portalowi Sztukater.pl oraz Wydawnictwu Bukowy Las

3 komentarze:

  1. Czytałam i też polecam, a co do wpływu takich opowieści - przed obecną modą na wampiry, wilkołaki itp. stworzenia też były obecne w literaturze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Demismo ja zaczęłam niby od końca. bo opisuje 3 tom i wiedziałam o co chodzi. Nie ma chyba potrzeby czytania całej serii, aby zrozumieć sens, chyba, że ktoś bardzo lubi taką tematykę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...