Etykiety

9.12.2011

"Pora przypływu" A. Christie

Poirot zagościł u mnie na dłużej. Tym razem mamy do czynienia z rodzinnym konfliktem na tle finansowym, zazdrością i szantażem. Dochodzi do tajemniczych morderstw i samobójstwa, których nikt się nie spodziewał.

Gordon - urokliwy milioner - ginie podczas bombardowania. Rodzina znajduje się w kłopotliwej sytuacji. Dotychczas zapewniał im dostatek, dbał o ich interesy i śmiało można powiedzieć, że dzięki niemu pławili się w luksusach. Cała fortuna zostaje przydzielona jego bardzo młodej żonie - Rosaleen. Zdesperowani krewni zaczynają prosić ją o pożyczki, a ona przychyla się do ich próśb. Odkrywa to Dawid (jej brat) i kategorycznie zakazuje siostrze na tego typu zachowanie. Sprawa nabiera rumieńców, kiedy kolejnego dnia przybywa tajemniczy jegomość, twierdzący, że pierwszy mąż Rosaleen żyje i tym sposobem przepa jej cały spadek po drugim meżu. Niebawem informator zostaje zamordowany.

Na miejscu jest już Poirot i zaczyna własne obserwacje. Z wrodzoną elegancją i błyskiem w oku, odsłania kolejne karty. Jednak okaże się, że tym razem nawet jego intuicja zostanie na chwilę uśpiona przez sprawce. O tak! Ta sprawa przyprawi Herkulesa o palpitacje serca. Nie będzie łatwo.

Emocje jakie towarzyszą podczas czytania A.Christie nie sposób opisać w kilku słowach. Trzeba doświadczyć ich samemu, więc nie czekajcie - Poirot czeka:)


Za przyjemną lekturę dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat.

7 komentarzy:

  1. Ooo, pani Agata. Nie jestem fanką, choć tzw kryminały lubię. Poirot jest denerwujący jak... porucznik Columbo :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. monotema, Poirot denerwujący? No coś Ty;) On jest uroczy hihi

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już nawet nie wiem czy czytałem, muszę sprawdzić, chyba zacznę zapisywać te ksiażki które czytałem dawniej, dawno, bardzo dawno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przeczytam tę książkę, tym bardziej iż jest tak wspaniałej pisarki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Poirota uwielbiam :) Niestety tej książki nie mogę sobie przypomnieć, na pewno ją czytałam, ale jakoś fabuła wyleciała mi z głowy.

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie tak to jest z Christie i ja też tak mam. Czytałam już kilka tomików, ale każdy wymaga takiego skupienia i 100% koncentracji, że po jakimś czasie zapomina się wszystkich bohaterów (a przecież jest ich zawsze bardzo wielu)i następujących po sobie wydarzeń.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...