Etykiety

7.22.2011

" Miłość na marginesie" Yoko Ogawa

O tej pisarce w Polsce nie jest głośno. Musi się to koniecznie zmienić, ponieważ Yoko Ogawa jest laureatką wielu prestiżowych japońskich nagród literackich. Powieść "Miłość na marginesie" jest książka, którą jestem oczarowana i z pewnością niebawem do niej wrócę.

Czym są dla nas dźwięki? Jak je odbieramy, z jaką intensywnością i z jakimi uczuciami? Towarzyszą nam przecież bez przerwy, a chyba nie często mamy okazję się nad tym zastanowić. Należę do tych osób, które wolą ciszę, "stonowany hałas" i jak ognia unikają niektórych tonów. Przeraża mnie myśl, o nocy spędzonej w klubie, o piskliwym jazgocie ludzi i przeważnie wtedy uciekam w popłochu.

24-letnia kobieta po zdradzie swego męża, budzi się wczesnym rankiem słysząc flet. Niby nic w tym niezwykłego, gdyby nie fakt, że nikt w jej najbliższym otoczeniu nie gra na tym instrumencie. Od tego dnia jej uszy stają się dla niej świątynią, centrum organizmu. Bohaterka zaczyna odbierać swój świat (prawie) wyłącznie za pomocą dźwięków. Okazuje się to bardzo obciążające i nieprzyjemne. Słyszy nawet dźwięki, które nie istnieją. I właśnie w tym momencie swego życia spotyka stenografa -Y.

Dwoje zaczyna liczne spotkania, na których Y spisuje wspomnienia i uczucia kobiety. Jest to bardzo intymna relacja, gdyż zapiski Y są jedyne w swoim rodzaju i nie każdy potrafi je odczytać. Ciężko mi powiedzieć, czy tych dwoje łączy coś więcej. Być może tylko zauroczenie kobiety dłońmi Y. Uważa je, za symbol mężczyzny. Jego znak rozpoznawczy. To dość specyficzne, kiedy potrafi się rozpoznać człowieka dzięki jego dłoniom.

Ogawa w bardzo subtelny i wyrafinowany sposób oddaje nam w ręce opis wewnętrznych rozterek bohaterki, odbieranych za pomocą zmysłów. Sama nie wiem jak to określić, ale powieść jest ...delikatna, indywidualna na swój sposób. Ponadto książka jest pełna tajemnic, nawiązań do przeszłości, melancholii i smutku. Bardzo gorąco polecam.

Za lekturę dziękuję Wydawnictwu W.A.B

12 komentarzy:

  1. Po recenzji coś czuję, że książka w sam raz dla mnie:)). Trzeba będzie się za nią rozejrzeć:)))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna okładka, myślę, że i treść równie interesująca. chyba się skusze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ne słyszałam o tej autorce, ale Twoja recenzja zachęca by zapoznać się z jej książkami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno przeczytam, brzmi wspaniale! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi świetnie! Niestety nie słyszałam wcześniej o autorce, ale dzięki twojej recenzji na pewno to się zmieni. Dopisuje do książek do przeczytania!
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam przyjemność poinformować, że zostałaś nominowana przeze mnie do nagrody One Lovely Blog Award ;)
    http://recenzje-keiry.blogspot.com/

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wrażenie, że literatura japońska zaskakuje za każdym razem. Przynajmniej ja, nigdy się na niej nie zawiodłam.
    Keira bardzo Ci dziękuję. Tak jak pisałam wcześniej, odpowiem na nominację w przyszłym tygodniu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestem przekonana do tej literatury, więc na razie sobie odpuszczę ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Z ogromną chęcią przeczytam :). Już w Twojej recenzji czuję to specyficzne japońskie przyciąganie :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka już od dawna jest u mnie na liście 'chcę przeczytać', muszę wreszcie ją upolować;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak do tej pory nie miałam zbyt wielkiej styczności z japońską literaturę i widzę,że coś wartego uwagi mi umyka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo chcę przeczytać tą książkę i na pewno sięgnę po nią w odpowiednim czasie ^^

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...