Na Wasze życzenie zdjęcie mojej sukni (przed przyjazdem Pana Młodego:)) z bliska oraz dwa zdjęcia z poprawin: z mężem, a drugie w sukni w całości. Z góry przepraszam za jakość. Nie są one profesjonalne. Na te dopiero czekamy:)
Ta druga suknia miała przypominać sukienkę z filmu "Sabrina" z Audrey Hepburn:)
Jeszcze raz serdecznie gratuluję...
OdpowiedzUsuńNo pięknie, księżniczko!
OdpowiedzUsuńA inspirację 'Sabriną' widać faktycznie :)
Cudnie wyglądałaś:)). Gratuluję i mocno ściskam!!!
OdpowiedzUsuńNaprawdę przepięknie wyglądałaś! Robisz wrażenie :)) Gratuluję Ci z całego serca, niech szczęście zawsze towarzyszy Ci na nowej drodze życia:)
OdpowiedzUsuńCudo! A sukienka na poprawiny- wow. Lubié patrzec na szczéliwych ludzi.
OdpowiedzUsuńSukienka z poprawin faktycznie robi wrażenie ;-) Jeszcze raz wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńPiękne suknie- jedna i druga!!
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńCudo... ta druga podoba mi się jeszcze bardziej! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna suknia ;D Ta z poprawin też jest genialna ;) Szczęścia Wam życzę ;D I długich lat razem ;P
OdpowiedzUsuńCieszę się, że suknia Wam się podoba:)
OdpowiedzUsuńHoho:) Wprawdzie suknia klasyczna do mnie nie przemawia, tak jak i cały kościelny rytuał, ale kiecka z poprawin przecudnej urody, przecudnej!! Życzę szczęścia!! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję papryczko:)
OdpowiedzUsuńOjej, nie zauważyłam wcześniej, a sama zdjęć się domagałam :) Kolmanko, obie suknie śliczne, w tej drugiej wyglądasz po prostu bajecznie! Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i naprawdę gratuluję Twojemu mężowi: nie dość, że ma żonę oczytaną, to w dodatku śliczną :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Skarletko za tak miłe słowa:)
OdpowiedzUsuń