Etykiety

6.12.2011

"Zupa z ryby fugu" Monika Szwaja

Z wikipedi:

"Fugu dostępna komercyjnie w sklepach i restauracjach jest bardzo bezpieczna i zatrucia nią są niezwykle rzadkie, choć spotykane. Większość wypadków śmiertelnych zdarza się, gdy rybę złapią i przygotują na własny użytek osoby nieprzeszkolone. Niekiedy bywa, że ludzie tacy świadomie spożywają jako przysmak bardzo toksyczną wątrobę. Nie wszystkie ryby są równie trujące, toteż czasem może to prowadzić jedynie do pożądanego efektu, czyli zdrętwienia języka i ust podczas jedzenia i krótko po nim. Jednakże często drętwienie warg jest wstępnym objawem zatrucia śmiertelnego."

Po raz pierwszy spotykam się z tą pisarką. Jak większość z nas, podeszłam do książki trochę na dystans. Panuje jakieś takie dziwne przekonanie, że polskie pisarki piszą pod jedno kopyto i nieustannie o tym samym. A tu taka niespodzianka! Książka jest wspaniała, wciąga w swą fabułę, pochłania czytelnika bez reszty, bawi, wzrusza i dodaje otuchy. Ale do rzeczy.

W książce poznajemy parę młodych małżonków - Anitę i Cypka (Cypriana). Drugą bohaterką jest Miranda, studentka pierwszego roku polonistyki, która rozpoczyna nowe, niezależne od rodziców życie z dala od domu. Nasi bohaterowie są dla siebie zupełnie obcy, do czasu...

Zakochani starają się o dziecko. W pewnym sensie pod wpływem nacisku rozhisteryzowanych rodziców. Mimo wielu prób, ich marzenia pękają jak bańka mydlana. Zrozpaczeni decydują się na kosztowną i kontrowersyjną metodę in vitro. Anita zaczyna tracić nadzieję i trzeba przyznać, że chwilowo rozum... I dokładnie w tym momencie, za namową koleżanki Anity - Elizy - (tej postaci nienawidzę! Jest obłudna, fałszywa i egoistyczna) postanawiają wynająć surogatkę. Dziewczynę, która desperacko potrzebuje pieniędzy i jest w stanie zrobić wszystko, aby osiągnąć ten cel. Reszty się pewnie domyślacie:) Oczywiście z całej historii zaczynają wynikać pewne problemy.

Losy Anity, Cypa i Mirandy krzyżują się. Każdy z nich ma swoje dylematy, problemy i obawy. Pocieszenia szukają u przyjaciół, w kościele, u lekarzy czy też rodziców. Są bohaterzy, którzy wzbudzały we mnie bardzo pozytywne odczucia, jak choćby Miranda i takie, którym chyba z miejsca bym przywaliła, jak Eliza i czasem Anita;). Niesamowicie szeroki wachlarz charakterów i zachowań. Dogłębna analiza psychologiczna każdej postaci, daje nam okazje do "osobistego" ich poznania.

"Zupa z ryby fugu" charakteryzuje jest lekkim piórem, czyta się ją bardzo przyjemnie. Z drugiej strony porusza istotny problem związany z bezpłodnością, co w naszych czasach powoli staje się codziennością. Powieść jest inteligenta, dokładnie przemyślana, dająca nam wiele okazji do zamyślenia się i zastanowienia nad tym, co my zrobilibyśmy na miejscu bohaterów. Jak dla mnie, jest to idealny materiał na film.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Sol.

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam wątki psychologiczne, nie wspominając już o medycznych, więc jak najbardziej książka mnie zaciekawiła:)). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł, w ogóle do mnie nie przemawia. Nie wiem jak treść, boję się skusić, zobaczę jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i bardzo mi się podobało :)
    Polecam inne książki p. Moniki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Obawiam sie tej książki, bo czytałam kiedyś "Jestem nudziarą" Szwai i zawiodłam się wyjatkowo, książka bardzo mi się nie podobała :( NIedawno czytałąm książkę tej autorki, która w Empiku rozdawanoz okazji Światowego Dnia Książki i ten tytuł także mi się nie podobał, więc obawiam sie siegnięcia po kolejen książki tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba jedyna książka tej autorki, którą mam ochotę przeczytać. Dzięki tytułowi właśnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam sporo dobrych rzeczy o tej książce. Zwykle styl pani Szwai nieco mnie irytował, ale "Zupie z ryby fugu" postanowiłam dać szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To książka którą mam zamiar przeczytać,sporo dobrego o niej słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Monika Szwaja kojarzy mi się z książkami za 4,99 dodawanymi do "Pani domu".

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejna dobra opinia o tej książce, z chęcią ją przeczytam, jak będę miała taką możliwość. Zwłaszcza jak jest napisana "lekkim piórem" na lato będzie w sam raz :)
    Pozdrawiam,
    Kass

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...