Dziś daję się wciągnąć w łańcuszek "gdybaniowy" przez Germini i Magrat
Co by było:
1) gdyby ceny baryłek ropy i wody pitnej były identyczne?
Ludzie bardziej szanowaliby wodę i nauczyli się różnych form jej oszczędzania jak np: zakręcania podczas mycia zębów czy zmywania w zlewie napełnionym wodą. Chociaż z drugiej strony to ropa mogłaby stanieć a nie woda okazać się droższa. W takim przypadku z pewnością doszłoby do armagedonu środowiskowego.
2) gdyby zwierzęta były inteligentniejsze niż ludzie?
To one rządziłyby ludźmi i podporządkowałyby ich sobie. Chociaż słyszałam, że świnie są mądrzejsze niż niektórzy ludzie. Trudno mi się z tym nie zgodzić:)
3) gdyby ludzie nie potrzebowali snu?
To pytanie wymyślił pewnie miłośnik sagi Meyer:) Gdybym ja nie potrzebowałabym snu i całe życie kipiała energią, z pewnością wykorzystałabym to w celach książkowo-naukowo-lingwistycznych. Chyba na świecie nie byłoby spokoju i wszyscy byliby pogrążeni w chaosie. Przecież ile uroku jest w uśpionym o poranku świecie:)
4) gdyby ludzie nosili swoje domy na plecach niczym żółwie?
Musieliby być rozmiarów 10 piętrowego wieżowca:)
5) gdyby ludzie musieli spędzać co trzeci rok poza krajem swojego urodzenia?
Z pewnością mieli by większe perspektyw na przyszłość, znaliby mnóstwo ciekawych ludzi i niepowtarzalne miejsca:)
Bardzo się odprężyłam przy łańcuszku:) A tak poza blogiem to troszkę mi się znowu pokomplikowało:) Okazało się , że moje praktyki studenckie przeciągną się do 2 października i już od poniedziałku na stałe zamieszkam w Łodzi. Wszystko super fajnie z jednym wyjątkiem. Nie mam tam jeszcze internetu, ale wytrwale nad tym pracuje, więc ten stan nie potrwa zbyt długo:) Czekam właśnie na znajomego z dużym dostawczym, który przetransportuje kanapy, pościele, lampy i inne cuda niewidy:) Ściskam gorąco:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz