Etykiety

8.15.2009

"Szarańcza" Gabriel Garcia Marquez


"W dogorywającym już po okresie ekonomicznej świetności Macondo umiera znienawidzony niemal przez wszystkich lekarz, który niegdyś odmówił całemu miesteczku swojej pomocy. Teraz nadeszła dla Macondo chwila odwetu: lekarzowi zostanie odmówiony pochówek. Chyba że znajdzie się ktoś, kto - wbrew miasteczku i pewnie samemu sobie - wyłamie się, by spełnić "haniebny obowiązek".
W swej debiutanckiej powieści przyszły noblista potrafił, we właściwy sobie sposób, połączyć narastające napięcie klasycznego westernu z nierozerwalnym konfliktem sumień antycznej tragedii, tworząc zarazem jedną z pierwszych "pieśni" eposu o Macondo i rodzie Buendia."

Po raz pierwszy zetknęłam się z twórczością Marqueza podczas czytania "Miłości w czasach zarazy". Tamta książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. "Szarańcza" również sprostała moim oczekiwaniom,mimo że, była w troszkę innym stylu. Nie dziwę się, że Marquez w 1982 roku dostał Nagrodę Nobla za całokształt twórczości. Potrafi on doskonale przedstawić realne, codzienne życie w magiczny sposób. Śmiało można powiedzieć,że książka ma charakter elegii. Jest bowiem refleksyjna i utrzymana w tonie rozpamiętywania przeszłości. Tę przeszłość widzimy oczami dorosłego mężczyzny( dziadek/ojciec), młodej kobiety( córka/matka) oraz malutkiego chłopca(wnuczek/syn). Każde wspomnienie jest inne, mimo że, dotyczą podobnych kwestii. Podczas czytania książki, doszłam do wniosku, że przypomina mi antyczną tragedię. Śmierć znienawidzonego przez lud doktora już się dokonała i nie można tego cofnąć. To w jaki sposób zachowują się bohaterowie książki Marqueza skłania nas do przemyśleń nad problemami honoru, przyjaźni i strachu. Cieszę się, że to właśnie ta książka była moją pierwszą w Projekcie Nobliści.

3 komentarze:

  1. Byłam tak niesamowicie rozczarowana "Miłością...", że chyba już nigdy nie sięgnę po jego książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię wczesne teksty Marqueza, a "Szarańcza" to jedna z moich ulubionych ksiażek jego autorstwa. Gorąco polecam Ci jeszcze "Kronikę zapowiedzianej śmierci". Równie przejmujca. Moc pozdrowień!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak się składa, że "Kronikę ..." mam w swoich zbiorach;) Na pewno zastosuję się do Twoich zaleceń:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...