8.16.2009
"Opowieść rozbitka" Gabriel Garcia Marquez
"28 lutego 1955 r. dowiedzieliśmy się, że ośmiu członków załogi niszczyciela "Caldas", należącego do kolumbijskiej marynarki wojennej, wypadło za burtę i zaginęło podczas sztormu na Morzu Karaibskim. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania rozbitków, przy współpracy z jednostkami amerykańskimi ze strefy Kanału Panamskiego, przeprowadzającymi kontrolę wojskową oraz inne miłosierne akcje na południu Karaibów. Po czterech dniach zaniechano poszukiwań i oficjalnie uznano marynarzy za zmarłych. A jednak w tydzień potem jeden z nich, na wpół żywy, pojawił się na jednej z bezludnych plaż północnej Kolumbii, po dziesięciu dniach dryfowania na tratwie bez jedzenia i picia. Nazywał się Luis Alejandro Velasco. Książka ta jest dziennikarskim zapisem tego, co mi opowiedział i co ogłosiłem w miesiąc po katastrofie w bogotańskim dzienniku "El Espectador"
Kolejna interesująca książka Marqueza. Jest to zapis wspomnień pewnego rozbitka, dryfującego na nieznanych wodach bez szans na przeżycie. A jednak udaje mu się wyjść z tej niebezpiecznej przygody bez większych opresji. Narrator opisuje swoje męki, przywidzenia oraz przejmującą chęć ocalenia. Opowiada nam o żarłocznych rekinach i dających nadzieję, łagodnych mewach. Udowadnia nam, że człowiek jest w stanie znieść bardzo wiele, kiedy walczy o życie. Czasem nawet podświadomie. Historia może bez większego polotu, ale za to niezwykłe ciekawa i przejmująca. Podczas czytania od razu przypomniała mi się książka Yanna Martela "Życie Pi". Obie historie dosyć podobne. Chociaż z tego co pamiętam bohater "Życia Pi" błądził po wodach 7 miesięcy, natomiast Luis zaledwie( albo aż)10 dni. Lektura warta Waszej uwagi. Polecam:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nigdy nie czytałem książek tego pisarza, nawet nigdy o nim nie słyszałem. widzę, że Tobie do gustu przypadł, więc warto spróbować:)
OdpowiedzUsuńna początek proponuje przeczytać "Miłość w czasach zarazy".
OdpowiedzUsuń