Etykiety

2.20.2013

"Świat od kuchni. W poszukiwaniu posiłku doskonałego" Anthony Bourdain


W naszym kraju aż roi się od programów kulinarnych i znakomitych kucharzy, którzy za sprawą mediów szybko stali się celebrytami. Niemal każdego dnia śledzić możemy potyczki znanej restauratorki z niefrasobliwymi właścicielami jadłodajni, podróże miłego i wiecznie uśmiechniętego kucharza, który zwykł gotować w różnych zakątkach świata czy też cieszące oko i podniebienie potrawy gotowane w domowym zaciszu przez byłe modelki.

Anthony Bourdain to smakosz, podróżnik i znany autor książek kulinarnych i kryminałów. Mężczyzna podróżując po całym świecie skosztował setek niecodziennych, zaskakujących, momentami budzących odrazę potraw. W kolejnych krajach jak Portugalia, Rosja, Francja czy Meksyk natrafia na oryginalne restauracje i bary, których menu wprawiłoby w osłupienie każdego miłośnika kulinariów. Zapis jego przeżyć, czasami mrożących krew żyłach, zawiera książka "Świat od kuchni, która w bardzo krótkim czasie znalazła się na liście bestsellerów New York Timesa.


Nie jestem typowym smakoszem i czytając książkę miałam sporo wątpliwości czy sama sięgnęłabym po niektóre dania jak zupa gotowana na koziej głowie czy bijące serce kobry. Podziwiam taki masochizm kuchenny u innych ludzi, bo sama wybieram raczej proste i lekkie potrawy. Oczywiście  w domu nie ugotuje tych bardziej skomplikowanych potraw, jednakże lektura książki to również inspiracja do ciągłego doskonalenia sztuki kulinarnej a także mini przewodnik po kuchniach świata.

Styl autora jest dość ironiczny, z dużą szczyptą humoru (nie rzadko czarnego) i dającego się zauważyć dystansu. Mnie taki humor i podejście jak najbardziej odpowiada. Jednakże jestem nieomal pewna, że niektórym styl pisania autora nie przypadnie do gustu. U niektórych czytelników postawa Bourdaina może wzbudzać niesmak z powodu bezpośredniego wydawania osądów i odważnych przemyśleń. Pierwszą moją myślą było porównanie pisarza do dr Housa. Obydwie postacie są na swój sposób narcystyczne, trochę snobistyczne i pyszałkowate. Czy jest to zaletą czy nie, nie potrafię jednoznacznie ocenić. Musicie sami zająć stanowisko w tej sprawie.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Carta Blanca

4 komentarze:

  1. Czytałam kiedyś (na wp.pl?) o kilku zakazanych restauracjach, m.in. w Japonii (ale to nie dziwota). Podają tam różne "smakowitości", a żeby tam się dostać, trzeba być niemożliwie bogatym. Taka obrzydliwa kuchnia dla snobów. Mózg małpy, np., który się je prosto z czaszki... I czasem żywe zwierzęta. Wstrząsające drugie życie elit. Ja podziękuję, ale książkę bym - z niezdrowej ciekawości - przejrzała. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mózg małpy jedzone z czaszki...brzmi przerażająco. Nigdy w życiu bym się skusiła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam Bourdaina Kill Grill część pierwszą (dwie następne stoją na półce) i ubawiłam się czytając do łez. Uwielbiam faceta czytać i oglądać jego programy na Kuchnia tv "No reservation".Zwłaszcza odcinki z pierwszych sezonów. Ma moc facet. Ma!
    Kiedyś czytałam z nim wywiad i na pytanie jak zniechęcił córkę do jedzenia fast foodów powiedział, że wystarczyło powiedzieć, że McDonald miał wszy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz i właśnie o to mi chodziło. Jego się albo bardzo lubi albo zupełnie nie trawi. Mnie również przypadł do gustu, jeśli chodzi o poczucie humoru. A z fast foodami kiedyś spróbuje na kuzynkach młodszych:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...