Etykiety

1.07.2013

Chiński 600 fiszek trening od podstaw

Zaczynam rok od realizacji postanowień. Od jutra zaczynam lekcje chińskiego w szkole językowej, a już od ponad tygodnia przyswajam podstawowe słówka z fiszek wydanych przed Wydawnictwo Edgard. Poręczne pudełko, a raczej pudełeczko, zawiera 600 fiszek. Część z nich uczy kaligrafii w wersji mini. W języku chińskim ważna jest bowiem kolejność stawiania kresek. Chińczyk od razu pozna, czy znak został postawiony poprawnie. W głowę zachodzę jak to możliwe. Kolejna porcja karteczek zapoznaje nas z partykułami, klasyfikatorami, fonetyką czy też kategoriami znaków chińskim. Pozostała, główna część kursu to ponad 1200 słówek i zwrotów, które należy opanować, aby zacząć w miarę swobodną konwersację na poziomie podstawowym.

Nowością, w porównaniu do poprzednich fiszek tego wydawnictwa,jest zestaw 3 kolorowych przegródek. Zielona, usztywniona przegródka z zawziętą buzią porządkuje nam materiał, którego aktualnie się uczymy. Niebieska karteczka z radosnym uśmiechem pokazuje nam ile już umiemy, a pomarańczowa z kolei, ta najbardziej zdziwiona motywuje nas do dalszej nauki.


Cudownym i bardzo przydatnym dodatkiem jest mini płyta, na której oprócz tradycyjnych nagrań słówek wraz z tłumaczeniami, znajduje się multimedialny program pomocny przy powtórce słówek. Co niezwykle ważne, należy pamiętać o zainstalowaniu na komputerze chińskiej klawiatury. Nie jest to trudne. Zwykle w opcjach systemu można dodać obsługę innego języka.

Rozwiązując testy, sprawdzamy swoją wiedzę i w razie potrzeby, niezadowalającego wyniku, powtarzamy całość raz jeszcze. Proste, prawda? Miejmy nadzieję, że za rok o tej porze, będę mogła się pochwalić znajomością chińskiego na poziomie B1 lub B2.

A w Waszych planach figuruje na liście jakiś język obcy, który chcecie opanować do perfekcji lub do konkretnego poziomu?

Za fiszki dziękuję Wydawnictwu Edgard

5 komentarzy:

  1. U mnie oczywiście angielski, niemiecki i hiszpański. Za chiński chyba nigdy się nie zabiorę, ale fiszki prezentują się świetnie! Mam nadzieję, że będą Ci służyć! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż też postanowił wziąć się za niemiecki. W liceum bardzo znienawidzony, głównie przez niemiłych nauczycieli, a teraz bardzo atrakcyjny na rynku pracy.

      Usuń
  2. Ja skupiam się teraz głównie na angielskim, ale niedługo może wrócę też do hiszpańskiego. Na razie chcę zrobić coś superdobrze, więc wiele czasu poświęcam angielskiemu.

    Podobają mi się te nowe zestawy z Edgarda - właśnie dzięki takim unowocześnieniom, jak płyta czy przegródki. Mała rzecz, a cieszy :)

    Życzę powodzenia z chińskim, zadziwiłaś mnie z tymi znakami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angielski też szlifuje, ale głównie na platformach internetowych. Co do chińskiego, mam znajomą z Chin i kiedy mówiłam jej słówka, które już umiem, kompletnie nie wiedziała o co mi chodzi:) Wymowa jest jednak kluczowa i według mnie najtrudniejsza do nauczenia:)

      Usuń
  3. Ja mam takie właśnie do chińskiego, japońskiego i koreańskiego :)
    Jestem strasznym fanem tych trzech języków :)
    Co do chińskiego to wymowa fakt łatwa nie jest ale ja się nie poddaję, rozmawiałem z kolegą z Chin i mnie zrozumiał, ale żeby dojść do takiego poziomu zrozumienia ćwiczyłem cały czas i nadal to robię, siódme poty ze mnie wychodziły ale dałem radę i nadal daję :)
    Po prostu nie wolno się poddawać jak nawet nie wychodzi przez jakiś czas :)

    Pozdrawiam serdecznie ;)
    P.S. Uwielbiam Twój blog !!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...