Etykiety

9.05.2012

"Dziewczyna, która zniknęła" Alafair Burke


Niektórzy ludzie nie mają w życiu pod górkę. Zdaje się, że są urodzonymi szczęściarzami, którym nic nie brakuje. Czy taki fart może trwać długo? A co jak pewnego dnia człowiek orientuje się, że w sumie nic w życiu nie osiągnął i nie może do końca powiedzieć, że jest szczęśliwy? W takiej właśnie sytuacji |życiowej poznajemy boahterkę najnowszej powieści Alafair Burke - Alice.

Podobno kobieta przyparta do muru, gotowa jest na wszelką desperację. Ta reguła niestety sprawdza się w przypadku naszej bohaterki. Oczarowana urokiem nowo poznanego mężczyzny i obietnicą szybkiego zarobku, lekkomyślnie ulega pokusie. Obiecano jej posadę zarządcy nowo powstałej galerii sztuki.  Dla Alice taka propozycja to szansa na wyrwanie się z pod opieki finansowej wpływowego ojca i udowodnienie mu, że i bez niego może zaistnieć w świecie.

To co z pozoru wydaje się bajką, w konsekwencji prowadzi do zguby. Kiedy Alice przybywa na spotkanie ze swoim wybawcom okazuje się, że galeria została doszczętnie ogołocona, brak w nim dzieł sztuki, obrazów, a przede wszystkim brak pracodawcy. Zdruzgocona kobieta odkrywa jego martwe ciało i natychmiast dzwoni po strażników prawa. Niestety dla siebie, jej argumenty zdają się nie przemawiać na jej korzyść. W życiu Alice nadchodzi trudny i pełen stresów okres.  Czy zdoła wyjść z tarapatów? Kto zabragnął jej zguby? A co ma z tym wspólnego zaginięcie młodej dziewczyny z Dover?

Całkiem zgrabnie pomyślana i ciekawa intryga. Autorka sprytnie próbuje zwieść czytelnika na manowce. Zakończenie książki zdecydowanie zaskakuje. Jest to ten rodzaj literatury, który oprócz dreszczu emocji i niepokoju wnosi dodatkowo pewne wartości. Może nie jest to książka najwyższych lotów, jednak z pewnością jest znakomita lekturą na coraz zimniejsze wieczory.

Za możliwość przeczytania tej książki bardzo serdecznie dziękuję wortalowi webook.pl, na którym również ukazała się moja recenzja: http://www.webook.pl/recenzja-2351

7 komentarzy:

  1. Mam ją na półce i w sumie mam na nią ochotę, tak jak piszesz, nie jest to literatura najwyższych lotów, ale myślę, że umili mi kilka wieczorów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam już tyle powieści sensacyjnych, że ta akurat wydała mi się całkiem przeciętną lekturą:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak też tak mam, że moje oczekiwania względem kryminałów i sensacji ciągle rosną!:)

      Usuń
  3. Ciekawi mnie ta książka, więc jak tylko nadarzy się okazja to na pewno przeczytam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym po nią sięgnęła. Wcześniej niekoniecznie zwróciła moją uwagę, ale przyznam, że zachęciłaś mnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...