8.24.2012
"Kolacja z zabójcą" Aleksandra Marinina
Czas nagrania: 8 godz. 42 min.
Nośnik: 1 CD mp3
Data wydania: 2012-06-27
Aleksandrę Marininę okrzyknięto w prasie rosyjską Agatą Christie. Potwierdzam. Doskonała intryga, wciągająca fabuła i narastające napięcie to cechy idealnego kryminału. I wszystkie te zalety sprawiają, że "Kolację z zabójcą" słucha się z maksymalną uwagą i zainteresowaniem.
Główną bohaterką jest szalenie inteligentna, wzbudzająca podziw mężczyzn, ambitna i kąśliwa Anastazja Kamieńska- analityk milicyjny. Jej błyskotliwy umysł i zmysł śledczy musi zmierzyć się z zagadkową śmiercią pracownika naukowego MSW - Iriny Fiłatownej, która zostaje znaleziona martwa we własnej kuchni. Anastazja podchodzi do swej pracy z pełnym profesjonalizmem i zapałem. Zmienia swoją osobowość, wygląd, styl życia, aby rozwikłać zagadkę i pojmać sprawcę. Niestety nie zdaje sobie sprawy z tego, że zabójca Fiłatowny podąża jej śladem.
Oprócz wątku kryminalnego, Marinina doskonale nakreśliła złożoną psychikę samej Anastazji. Jej kompleksy, kontakty z płcią przeciwną i wręcz obsesyjne oddanie swej pracy sprawiają, że czytelnik/słuchacz obdarza ją wielką sympatią. Jej inteligencja i analityczny umysł sprawiają, że mężczyźni w jej obecności odczuwają lęk i respekt. Oni też stanowią całkiem ciekawe zbiorowisko. Koledzy Nastii, którzy pomagają jej w śledztwie osobowości tak różnorodne, że aż dziw, że pracują w jednym miejscu. Poznajmy chociażby sympatycznego Pączka. Tej postaci nie da się minąć obojętnie. Jak dla mnie stereotypowy pracownik państwowy, pełen dwuznacznego dowcipu, z nadwagą, ubierający się w rozciągnięte swetry.
Jedynym utrudnieniem podczas słuchania było dla mnie zapamiętanie i skojarzenie kto jest kim. Rosyjskie imiona i nazwiska są tak długie i trudne, że dopiero po 4 rozdziałach orientowałam się kim są. Audiobook wymaga skupienia i pracy analitycznej mózgu na najwyższych obrotach. Doskonale słuchało mi się książki wieczorami, z kubkiem kakao w ręku.
Jest to jedna z cyklu powieści o Anastazji Kamieńskiej i jestem pewna, że nie była moją ostatnią. Rewelacja!
Za audiobooka dziękuję Bibliotece Akustycznej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kojarzyłam, że mnie też rzuciły się w oczy te ich nazwiska i rzeczywiście, tak napisałam u siebie: "Jedna rzecz mnie w książce doprowadzała do szału - imiona bohaterów. Nie dość, że każdy ma po dwa + nazwisko, to jeszcze każde z nich odmienia i zdrabnia się na sto sposobów. Do tego dodać jeszcze pseudonimy i już mamy jedną Anastazję Kamieńską w dwudziestu różnych wersjach." Ale to był właściwie jedyny mankament tej powieści - dzięki niej pokochałam Marininę i konsekwentnie zaopatruję się w jej książki :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Rosyjskie nazwiska i przydomki mogą przyprawić o zawrót głowy.
UsuńNiestety tym razem spasuje, gdyż mam problemy ze słuchanie audiobooków. Jestem typowym wzrokowcem i wolę czytać niżeli słuchać.
OdpowiedzUsuńMiałam ten sam problem, ale już się nauczyłam słuchać:)
UsuńNa razie audiobooki omijam, ale może w końcu się do nich przekonam :)
OdpowiedzUsuńO, dobra recenzja, a ja właśnie dopiero co dostałam tego audiobooka i już zacieram rączki! :)
OdpowiedzUsuńTylko uzbrój się w cierpliwość z tymi nazwiskami :)
UsuńNie polubiłam Marininy, a czytałam chyba właśnie "Kolację z zabójcą". Jak dla mnie daleko jej do Christie :)
OdpowiedzUsuńMój mąż też nie polubił. Widocznie nie trafia we wszystkie gusta:)
Usuń