Etykiety

6.17.2012

Włoski w ćwiczeniach


Jako, że dzisiaj na blogu wyjątkowo włosko, to i recenzja kolejnej książki do nauki tego języka wydała mi się jak najbardziej wskazana. Włoskiego uczę się od niedawna, o czym informowałam już wcześniej. Moje włoskie wyzwanie postępuje z dnia na dzień i zaczynam traktować ten język jako jeden z najcudowniejszych na świecie. Mam tylko nadzieję, że zapał nie okaże się słomiany i taki zachwyt będzie mi towarzyszył jeszcze przez długi czas.

"Włoski w ćwiczeniach" idealnie nadaje się dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z językiem włoskim. W ponad 200 ćwiczeniach wzbogacimy słownictwo i doszlifujemy gramatykę na poziomie A2-B1. I tutaj moja mała uwaga. Książka nie posiada teorii gramatyki, także istnieje konieczność przyswojenia sobie jej wcześniej z innych podręczników. Są to jednak jej podstawy, więc wystarczyło mi dosłownie kilka dni, aby na spokojnie poczytać o (póki co mało skomplikowanej) włoskiej gramatyce. Jeśli chodzi o słownictwo, to wcześniej ćwiczyłam je za pomocą fiszek i one także, znakomicie wpasowały mi się w ćwiczenia sprawdzające.

Książka to 150 stron zróżnicowanych ćwiczeń, które według autorów mają zapewnić nam wzbogacenie słownictwa, gramatyki, a nawet zapoznania się z ciekawostkami rodem z Włoch. I przyznaje, że wszystkie wymogi zostały spełnione, a praca z podręcznikiem minęła mi niesłychanie szybko. Niestety ciągle popełniam błędy i nie mogę zapamiętać niektórych idiomów czy zwrotów, ale wszystko jeszcze przede mną.

Przez 14 rozdziałów tematycznych przyswoiłam setki tematycznych słówek dotyczących chociażby podróży, pracy, rodziny, czasu wolnego czy sportu. Słówka dla mnie problematyczne zapisywałam na czystych fiszkach, które staram się wszędzie ze sobą nosić. Ich identyfikacje ułatwił mi słowniczek włosko-polski umieszczony na końcu książki.  Bardzo spodobały mi się zadania, w których trzeba było samemu poprawić błędy w zdaniach, które na pierwszy rzut oka, mogły się wydawać poprawne. Ten typ ćwiczeń był dla mnie wyzwaniem, który najlepiej sprawdzał gramatykę.

Jedynym minusem dla mnie jest brak płyty CD. Wiem, że nie jest to książka przeznaczona do nauki konwersacji, a dialogów i tekstu jest niewiele, ale bardzo mi tego brakowało. Nigdy nie miałam większych trudności z akcentem, ale włoski jest na tyle melodyjny, że dla mnie to strata nieodżałowana. Przyzwyczaiłam się już do tego, że większość książek Wydawnictwa Edgard, zawiera nagrania na CD.

Polecam ją wszystkim miłośnikom Włoch i nie tylko :)

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Edgard.

3 komentarze:

  1. Moim marzeniem jest poznanie języka włoskiego i cudowne wakacje w Toskanii, może kiedyś się spełnią...Powodzenia w nauce

    OdpowiedzUsuń
  2. Znowu Edgard... Coś na wielu blogach pojawiają się te książki. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wielu blogerów współpracuje z tym Wydawnictwem:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...