Etykiety

1.21.2012

„Nowe terapie. Przyszłość medycyny” Praca zbiorowa


Nie da się ukryć, że rozwój najnowszych technologii zaskakuje nas każdego dnia. Z roku na rok w naszym najbliższym otoczeniu pojawiają się sprzęty zaprojektowane w najbardziej innowacyjny z możliwych sposobów. Mają one za zadania ułatwić człowiekowi funkcjonowanie na wysokim poziomie w XXI wieku. Mowa tu nie tylko o telefonach komórkowych, ipodach czy netbookach.

W książce „Nowe terapie. Przyszłość medycyny” lekarze, ludzie nauki, dziennikarze i pasjonaci przybliżą nam najnowsze dokonania w dziedzinie technologii, które już wykorzystywane są w medycynie oraz te, które w przyszłości mogą stać się odpowiedzią na wiele kluczowych pytań.
Należy jednak mieć na uwadze fakt, że sama technologia czasem nie wystarczy. Nic nie byłoby możliwe, gdyby nie wiedza, ciężka praca i ogromne zaangażowanie naukowców. To dzięki nim ludzkość będzie miała możliwość pokonania, dotąd niepokonanych, chorób i schorzeń.

Ta mała, niepozorna książeczka kryje w sobie zbiór porywających artykułów dotykających najpoważniejszych problemów ludzkości z pogranicza ludzkiego zdrowia, życia i śmierci. Autorami każdego z nich są redaktorzy, dziennikarze naukowi, psychologowie i inni eksperci, którzy opierając się na konkretnych przykładach, wyczerpująco opisują interesujące ich zagadnienie. Tym samym sposobem przeczytać można chociażby o kłopotach jakie wynikają z transplantacji kończyn, pochodzących od martwych dawców. Nie trudno się domyślić, że stwarza to nie tylko ogromne wyzwanie przed chirurgami, którzy, aby połączyć wszystkie naczynia, operują czasem po kilkanaście godzin, ale także przed psychologami. Okazuje się bowiem, że życie ze świadomością posiadania ręki od nieboszczyka, przysparza pacjenta o lęk i psychiczne odrzucenie kończyny.

Jednym z ciekawszych artykułów jest ten, poświęcony leczeniu uszkodzeń mózgu. Jego autor – dr.med. Piotr Zieliński - przybliża dociekliwym z jakimi trudnościami muszą na co dzień zmierzyć się neurochirurdzy, neurobiolodzy i neurolodzy. Przytacza krótką, acz porywającą historię lobotomii.

„W latach międzywojennych Egas Moniz wymyślił metodę leczenia chorych psychicznie zwaną lobotomią. Operacja uszkadzała płaty czołowe, w wyniku czego chory stawał się powolny i spokojny. Towarzyszyły temu poważne zmiany osobowości. Metoda zyskała popularność, a jej wynalazca dostał Nagrodę Nobla w 1949 roku. (...) Jeden z popularyzatorów tej metody – Walter Freeman – wędrował po Stanach Zjednoczonych z przyrządami w walizce, wykonując operację nawet w pokojach hotelowych.”

Jakie są obecnie znane medycynie metody wyleczenia pacjenta z depresji? I czy nadal stosowane są elektrowstrząsy? Odpowiedzi należy szukać w tym rozdziale.

Jeszcze innym, interesującym rozdziałem jest ten, zatytułowany „Pigułka marzeń”. Omawia on przyszłość farmakologii na świecie. Czy zostanie wyparta przez nieco kontrowersyjną terapię genową? Coraz częściej myśli się o terapii spersonalizowanej, czyli dobranej indywidualnie do każdego pacjenta na podstawie informacji genetycznej zawartej w jego DNA – o podatności zachorowania na konkretne choroby, lekooporności czy wrażliwości na substancje lecznicze. Wielką nadzieją napawa odkrycie naukowców z University of California w Santa Barbara i Michigan State University, którym „udało się stworzyć syntetyczne cząstki o właściwościach niezwykle zbliżonych do czerwonych krwinek. Są tak samo elastyczne i mogą tak samo skutecznie jak prawdziwe przenosić tlen przez ponad tydzień.”

Książka z mojej ukochanej dziedziny – medycyny i nauki. Dużą zaletą jest to, że nie musi być przeczytana ‘od deski do deski’. Czytelnik może wybrać interesujące go zagadnienia. Dla mnie była czytelniczą ucztą i pasjonującą podróżą zarazem. Co ciekawe, wiele rozdziałów przytacza dokonania naukowców i lekarzy z Polski. Także jednak istnieje nadzieja na to, że w przyszłości w wielu dziedzinach nauki będziemy doceniani na arenie międzynarodowej. Polecam pozycję naukowcom, pasjonatom, ale i łaknącym wiedzy humanistom.

Za lekturę dziękuję Stowarzyszeniu Sztukater oraz Wydawnictwu G+J.

2 komentarze:

  1. Ooo.. Medycyna to i moja działka, więc z chęcią przeczytam tę książkę:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. To niestety nie jest książka dla mnie - nie ta tematyka. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...