10.02.2011
Fotorelacja z Pragi
Wróciliśmy w piątek w nocy, a właściwie z piątku na sobotę. Podróż przebiegała pięknie, aż do przekroczenia naszej granicy. W Katowicach źle sprzedano nam bilet i poinformowano nas, że pociąg odjeżdża z innego peronu niż w rzeczywistości. Czekamy i czekamy a tu nic i nic. Pociąg widmo odjechał niepostrzeżenie. Czekaliśmy kolejną godzinę na następny, po to aby przesiąść się na bezpośredni do Łodzi. Wysadził nas w jakimś przedziwnym miejscu, gdzie można zarobić siniaka za ojczyznę. Bliska płaczu i wyczerpana,marzyłam o tym, aby pociąg przyjechał jak najszybciej. Spóźnił się 70 minut..... Po drodze nasz skład się popsuł, więc mieliśmy ponad 4 godzinny dłuższą przeprawę niż planowaliśmy. Jednym słowem-PKP! ;)
Czas na krótką fotorelację:
1. Poniższe zdjęcie prezentuje to, co udało nam się przywieźć z Pragi. Część dla rodziny i znajomych, a reszta dla nas ;).
2. Wstaliśmy bardzo wcześnie rano i spacerowaliśmy wzdłuż Wełtawy. Po drodze mijaliśmy różne obrazki. Niektóre zapierały dech w piersiach, inne były podobne do tych z Polski;)
3. Jedzenie w Pradzie do tanich nie należy, niestety. Trzeba być na to przygotowanym. Średnio za obiad dla dwóch osób płaci się 70-100zł. To samo z kawą i deserami. Omijajcie szerokim łukiem cukiernie przy Muzeum Czekolady. 17zł za 3 truskawki w gorzkiej czekoladzie to najniższa tam cena;/ Miło zaskoczył nas festiwal wina! Młode, jednodniowe wino jest przepyszne i chyba widać po zdjęciach, że staliśmy się jego fanami.
4. Muzeum Alfonsa Muchy! Uwielbiam i kocham! Przywiozłam parę małych pamiątek, bo nie zasnęła bym do dziś. Studentów obowiązują ulgi na bilety, jednakże tu także niemiłe zaskoczenie. W Polsce do muzeów wchodzimy a 5-6zł, tam od 20-30zł. Polecam Muzeum Franza Kafki. Bardzo klimatyczne i pobudzające wyobraźnie i może trochę demoniczne:)Przywiozłam także kilka uroczych kartek - jedną nawet z Audrey z My Fair Lady;)
5. Tłumy, tłumy i jeszcze raz tłumy. Miałam wrażenie, że mnie zgniotą i zadepczą. Niemieccy turyści biją rekordy. Są hałaśliwi i niegrzeczni. Przynajmniej my na takich trafiliśmy.
6. Nie byłabym sobą gdybym wróciła z Pragi bez książki:) Ten, kto czyta mojego bloga, wie, że książka, która z nami przyjechała coś dla nas znaczy:)
7. Parki! Boże, co to za parki! Mamma Mia! Ogromne, przepiękne, zadbane. Ludzie całymi rodzinami spędzają tam czas. Starsi ludzie uprawiają sporty i śmigają na rolkach. Aż miło było patrzeć.
Mam nadzieję, że ta krótka fotorelacja zachęciła Was do zwiedzenia Pragi?;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W Pradze byłam tylko raz 3 lata temu jakoś w maju. Było pięknie!! Przyjechały z nami z Pragi trzy krteki jako zawieszki do kluczy. Dostały się znajomym. Wszystkie zaginęły mniej więcej w tym samym czasie! Wróciły do Pragi? Może spotkałaś gdzieś trzy błąkające się bezpańskie kreciki-zawieszki? :))
OdpowiedzUsuńA gdzie spaliście? My w hostelu w samym centrum:)
Właśnie słucham koncertu Pamiętajmy o Osieckiej.
Miałam iść na koncert, ale go odwołano, co mnie wcale nie zmartwiło:)
Pozdrawiam.
Byłam w Pradze mając 17 lagt na wycieczce szkolnej, piąte przez dziesiąte pamietam, chyba najbardziej Most Karola..ale takich cudnych zdjęć mostu nie mam jak ty- i ta mgła..ach! Śliczny reportaż, aż się zrelaksowałam. Widać,że wypad bardzo się udał:) pzodrawiam
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, i ile wrażeń:)
Świetne rzeczy sobie przywiozłaś:)
Papryczka, krteków było całe mnóstwo. Mieszkaliśmy w Travellers Hostel, też w samym centrum. Mam włączoną trójkę już od rana. Słucham cały czas;)
OdpowiedzUsuńMoniko, oj udał się udał. A mgła była jednym z najpiękniejszych elementów krajobrazu:)
Evita, czekolady mam na rok;)
Nawet mi nie mów! Jak ja Ci zazdroszczę (no tych perypetii pociągowych nie zazdroszczę, tylko współczuję)Ale ja też mam Pragę w planach. Na przyszły rok. MUSZĘ!!!!
OdpowiedzUsuńCudnie!!! Masz piękne włosy, jak Yennefer z Wiedźmina :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zachęciłaś :) Pierwsze zdjęcie cudne po prostu.
OdpowiedzUsuńbluedress dzięki za komplement:)
OdpowiedzUsuńAneto, cieszę się, że Ci się spodobało. Warto zwiedzić to miasto!