Etykiety

8.22.2010

"Millenum. Mężczyżni, którzy nienawidzą kobiet"



"Pewnego wrześniowego dnia w 1966 roku szesnastoletnia Harriet Vanger znika bez śladu. Prawie czterdzieści lat później Mikael Blomkvist - dziennikarz i wydawca magazynu "Millennium" otrzymuje nietypowe zlecenie od Henrika Vangera - magnata przemysłowego, stojącego na czele wielkiego koncernu. Ten prosi znajdującego się na zakręcie życiowym dziennikarza o napisanie kroniki rodzinnej Vangerów. Okazuje się, że spisywanie dziejów to tylko pretekst do próby rozwiązania skomplikowanej zagadki. Mikael Blomkvist, skazany za zniesławienie, rezygnuje z obowiązków zawodowych i podejmuje się niezwykłego zlecenia. Po pewnym czasie dołącza do niego Lisbeth Salander - młoda, intrygująca outsiderka i genialna researcherka. Wspólnie szybko wpadają na trop mrocznej i krwawej historii rodzinnej.

"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" to doskonały, pełen pasji thriller, w którym tajemnica trzyma czytelnika w napięciu aż do samego końca. Po książki Larssona na całym świecie sięgnęło już prawie 9 mln czytelników! Tę książkę można czytać na wielu płaszczyznach: jako kryminał pełen mrocznych tajemnic, jako znakomitą, wielowątkową powieść współczesną, pełną prawdziwych zdarzeń i osób, jako thriller psychologiczny z doskonale skrojonymi sylwetkami bohaterów. Autor ma fantastyczną zdolność jednoczesnego prowadzenia wielu skomplikowanych wątków, które błyskotliwie wiąże ze sobą. To pierwsza z trzech książek o Mikaelu Blomkviście i Lisbeth Salander zebranych w serii "Millennium". Mimo 640 stron - trudno się od niej oderwać!"

Na początku chcę przeprosić, że tak długo nie pisałam. Wyczerpałam miesięczny limit prędkości i jedna strona ładowała mi się z 15 minut... ale już internet ożył. Co do książki... historia niebanalna i trzymająca w napięciu. Polubiłam bohaterów i całą historię. Od początku przeczuwałam,jaki finał będzie miała ta zagadka kryminalna:) Nie powiem "na głos", bo na pewno część z Was jest jeszcze przed lekturą. Jednak po recenzjach typu "nie można się oderwać", oczekiwałam, że faktycznie tak się stanie. Wydaje mi się, że moda na trylogię jest trochę przesadzona. Mam tylko pierwszą część i głęboko zastanawiam się, czy zakupić drugą. Boję się, że historia Lisabeth nie wciągnie mnie tak bardzo. Ktoś już czytał i może się wypowiedzieć? Jestem również po seansie filmowym. Ekranizacja o dziwo - dobra! Polecam:)

ps:zła wiadomość - zostały mi tylko dwa koty. Reszta zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach:(:(

10 komentarzy:

  1. Dla mnie osobiście druga część była najfajniejsza, strasznie mnie wciągnęła :) polecam Ci mocno przeczytać całą trylogię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, jak to zaginęła? :(((

    //

    Na książkę zwróciłam ostatnio uwagę i jestem bardzo jej ciekawa. Prawdopodobnie niedługo kupię - muszę wiedzieć o czym tylu ludzi mówi. Poza tym, kręcą film i jestem pewna, że chcę go zobaczyć :)

    PS. Ciekawam, jak Ci się Coelho spodoba - ja jestem jego wielką antyfanką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Millenium słucham na audiobooku i jakoś dosłuchać nie mogę, ale może to przez to, że ciągle coś czytam :)
    I niestety czuję, że lepiej by mi się Larssona czytało niż słucha...
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Millenium wciąż przede mną. Ale mam nadzieję, że przeczytam jak najszybciej.

    Ojej... Biedactwa... Może mama dokądś wyniosła, ale przyniesie z powrotem?

    OdpowiedzUsuń
  5. Edith patrz no, zburzyłaś mój pogląd na trylogię:)
    Futbolowa i Alina kotka chyba je gdzieś wyniosła, ale to dziwne, bo dwa zostawiła a po tamtych ślad zaginął:(
    Też nie lubię Coelha, ale dostałam książkę od mamy na gwiazdkę i chcę zrobić do niej podejście:)
    Kaś ja świat audiobooków mam przed sobą:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej kotki zaginęły?? A były takie słodkie.....
    A co do książki to może się skuszę, ale chyba nie w najbliższym czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja czytałam całość i mogę powiedzieć, że moim skromnym zdaniem każda następna część jest lepsza od poprzedniej. "Mężczyźni..." podobało mi się, ale przez pierwsze kilkaset stron nie rozumialam, o co cały ten szum. Natomiast "Dziewczynę..." przeczytałam w jeden dzień, a "Zamek..." starałam się smakować jak najdłużej ;) Mam nadzieję, że kolejne części dorosną do Twoich oczekiwań :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kocie_kreskowy84 - teraz to już na pewno sięgnę po następne części:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam w kolejce i czekam. Już nie mogę się doczekać, kiedy książka do mnie trafi. Tyle pozytywnych opinii, że muszę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  10. No, ja Ci nie pomogę, bo też mam za sobą tylko pierwszą część, a po kolejne nie mam raczej zamiaru sięgać (nie polubiłam Lisbeth - czy może raczej nie uwierzyłam w nią - więc czytanie o jej przygodach byłoby dla mnie tylko irytujące), ale trzymam kciuki za kotki.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...