Etykiety

7.06.2010

Wakacyjny (chociaż jeszcze nie dla mnie) łańcuszek

Wywołana do tablicy przez właścicielkę blogu Maniaczytania odpowiadam na zadane pytania:

1. Do jakiego kraju, miasta, miejsca chciałabyś pojechać zainspirowana lekturą? Jaka to była książka? A może już w takim miejscu byłaś? W takim razie jak wypadła konfrontacja?

- Zdecydowanie Francja i Toskania. Co prawda jeszcze tam nie byłam i nie wiem kiedy to nastąpi, ale czytając książki, których akcja toczy się w tych miejscach, zaczynam marzyć. Z drugiej strony to dość dziwne, ponieważ bardzo źle znoszę wysokie temperatury (powyżej 25 stopni) i teraz dużo bym dała, żeby nastała zima:)


2. Jakie jest Twoje ulubione miejsce do czytania latem? Czy jest to ręcznik rozłożony na pięknej plaży, a może leżaczek na balkonie, a może jeszcze jakieś inne?

- Jako, że nie wytrzymałabym 5 minut na plaży (patrz wyżej:)), to idealne miejsce dla mnie to jakiś cichy zakątek własnego domu, tudzież jakieś przytulne miejsce w cieniu przy mocniejszym wiaterku:) Ręczniczek, plaża i balkonik odpadają niestety:(

3. Poleć mi jedną książkę do przeczytania w wakacje.

- Ciężko jest polecić jedną konkretną pozycję. Jako fanka Japonii, nie pozostaje mi nic innego jak wskazać Ci, jako niezły kąsek, wszystkie książki Haruki Murakamiego:) Nie znam osoby, której by ten autor nie przypadł do gustu.



ps: 19 lipca mam obronę! Do tego czasu nie mam wakacji i bardzo z tego powodu ubolewam. Chociaż poprzedni tydzień minął mi na cudownym odpoczynku w gronie rodziny i znajomych. Co prawda, jestem cała pokąsana przez komary, osy i inne dziadostwa i całe ciało mam wyjątkowo spuchnięte. Nie zostaje mi nic innego jak wziąć się do roboty. Aaaa znalazłam sobie kilka ciekawych zajęć na wakacje, ale o tym już w następnym poście:)

Tymczasem razem z pieskiem Achajką mówimy Wam: "do zobaczenia, pa ";)

8 komentarzy:

  1. Powodzenia na obronie! A na komary polecam wit B :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja byłam w Bardzie zainspirowana opowiadaniem Olgi Tokarczuk. Polecam taką wycieczkę, w szczególności po to, by zobaczyć opisaną szopkę. Smok w szopce i pstrąg w migdałach z koperkiem w oczach mnie zabiły ;)
    Powodzenia na obronie.
    P.S. Śliczna psiunia :)
    mag
    http://kacikzksiazkami.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia 19-tego :) i widzę, że komarowo to sobie możemy rączkę podać- cała opuchnięta od jakiegoś poczatku czerwca non stop, jak nie w jednym miejscu to w drugim itp...

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki, choć właściwie nie wiem czy będą Ci potrzebne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dziękuję za odpowiedzi, mam nadzieję, że choć na chwilę Cię oderwały od myślenia o obronie :)

    Francja to od lat mój numer 1, byłam tylko jeden dzień w Paryżu i wciąż marzę o jakiejś dłuższej podróży. Toskania jakoś mnie nie pociąga, ale ja mam taki mały odchył, bo nie lubię Włochów ;)
    A Murakamiego jeszcze nic nie czytałam, więc może się skuszę?

    Będę trzymać kciuki - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki i powtarzaj : "Przecież obrona to tylko formalność..."i naprawdę tak jest :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki dziewczyny!;) Jestem mega zestresowana bo część roku już miała i nie było łatwo. Zadawali pytanie z 3 lat nauki no i oceniali niektórych na 3. Boje się...

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam kciuki za pozytywną obronę :)

    A wysokich temperatur też nie znoszę. Coś okropnego, co się teraz dzieje...

    PS. Murakami <3

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...