Historia literatury każdego kraju wnosi w moje życie wiele nowych, niespotykanych dotąd uciech. Jest to tym bardziej fascynujące jeśli czyta się o Kraju Kwitnącej Wiśni, której kultura i obyczaje tak bardzo różnią się od tych Europejskich. Kiedy dowiedziałam się, że książka miała premierę w tym roku i jestem jedną z nielicznych na naszym rynku pozycji tego typu, postanowiłam zapoznać się z nią z czystej ciekawości i wiecznie niezaspokojonej wiedzy na temat literatury.
Autorem książki jest Wojciech Kotański, ojciec założyciela Monaru, Marka Kotańskiego. Pan Wojciech bez wątpienia był nestorem i twórcą polskiej japonistyki, profesorem Uniwersytetu Warszawskiego. Czytelnicy i miłośnicy japonistyki czekali aż 50 lat na wznowienie tej książki. I doczekali się. Tegoroczne wydanie "Dziesięciu tysięcy liści" zachwyci nawet wybrednego konsumenta książek.
Dzięki tej pozycji mamy możliwość zapoznania się z najstarszymi i najpiękniejszymi utworami literatury japońskiej twórczości poetów chociażby z epoki Heian (794-1192n.e.). Muszę przyznać, że jest to dla mnie jedna z najciekawszych epok z całej historii Japonii. Do kultury mieli dostęp tylko uprzywilejowani dworzanie, a całe życie kulturalne kręciło się wokół poezji. To właśnie wtedy powstawały najbardziej łzawe i liryczne poematy o miłości, śmierci, przemijania nie tylko człowieka, ale i całej przyrody. Oprócz poezji, zaczęto spisywać pamiętniki oraz pieśni. Jednych z najbardziej znanych twórców tej epoki był, wymieniony przez Kotarskiego, Ariwara no Narihira. Jako arystokrata był nieomalże zobligowany do tworzenia poematów. Niestety podobno sam nie miał szczęścia w miłości i być może dzięki temu jego twórczość to przesycona bólem i cierpieniem poezja.
Nie trudno się domyślić, że literatura japońska wręcz ekstremalnie różni się od tej, do której przywykliśmy w szkole średniej. Dla mnie lektura tej książki była fascynująca i zdumiewającą podróżą przez tradycyjną poezję klasyków literatury japońskiej. Polecam ją każdemu miłośnikowi poezji, ale i osobom, które łakną poznawać nowe poglądy na dawną literaturę i pragną poznać ją od korzeni.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu PWN
koniecznie muszę przeczytać tę książkę !
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńCałkowite inne spojrzenie na literaturę kusi :)
OdpowiedzUsuńoj kusi kusi. Kusi mnie jeszcze literatura chińska:)
Usuń